Trzeciomajowe uroczystości w Chicago w obiektywie
Uczniowie z polskich szkół sobotnich zdominowali trzeciomajową manifestację, która na kwadrans przed południem rozpoczęła się na ulicy Columbus. Barwy narodowe było widać na transparentach, koszulach, bluzkach, czapkach, a nawet na twarzach uczniów. Tanecznymi umiejętnościami na trasie przemarszu popisywały się liczne polonijne zespoły pieśni i tańca. Publiczność rzęsistymi oklaskami dziękowała zespołom: „Wici”, „Lajkonik”, „Wesoły Lud”, „Polonia”, „Ślebodni”, …
Z zachwytem o paradzie mówiła konsul generalna Paulina Kapuścińska, dla której był to pierwszy udział w imprezie od momentu objęcia placówki.
– To jest piękna i absolutnie unikalna polonijna parada na świecie. Jestem ogromnie wzruszona. Było około stu grup marszowych. Tysiące dzieci w biało-czerwonych strojach, z flagami, transparentami. Piękna prezentacja polskiej kultury i historii. Pogoda fantastyczna. Mam same dobre wrażenia. Gratuluję Polonii i wszystkim liderom organizacji, którzy tak pięknie się zaprezentowali. To bardzo budujący widok – oceniła konsul Kapuścińska.
Prezes ZNP i KPA Franciszek Spula zauważył natomiast, że mimo pięknej pogody, w tym roku niestety było mniej uczestników.
Przemarsz otwierali goście honorowi na czele z marszałkiem parady Bronisławem Orawcem, przed którym harcerze nieśli hasło pochodu: „Młodzież wspólnym dobrem Polonii i Polski”.
Szli przedstawiciele organizacji polonijnych, władz RP, urzędów federalnych, stanowych i miejskich. Na rydwanach jechali przedstawiciele polonijnych organizacji weterańskich z komendantem SWAP Wincentym Knapczykiem na czele.
W samochodach i wozach bojowych z okresu II wojny światowej pojawili się członkowie polonijnego Towarzystwa Historycznego Polskiej Armii i Stowarzyszenia 12. Pułku Ułanów Podolskich.
Bielą i czerwienią emanowały rydwany klubów i stowarzyszeń. Jak zwykle imponująco prezentowali się harcerze, górale, Ślązacy i inne rydwany organizacji polonijnych i biznesów.
Za delegacją pracowników i władz Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej na czele z przewodniczącą Rady Dyrektorów Marzeną Wierzbowską jechał umieszczony na wielotonowym „trucku” ruchomy oddział obsługi klientów.
Wiele emocji wzbudził przejazd kolumn motocyklistów z polonijnych klubów “Sokół” i “Legacy”. Obok wielu samochodów motoryzacyjnym akcentem przemarszu była warszawa w wersji garbusa, która prowadziła kolumnę członków Towarzystwa Przyjaciół Krakowa.
Tekst i zdjęcia:
AB/NEWSRP
(Zdjęcia dostępne na stronie: www.newsrp.smugmug.com)