Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 21 listopada 2024 20:26
Reklama KD Market

Protest Polonii przeciwko historycznej ignorancji

Jak donosi Nowy Dziennik, grupa Polaków protestowała w poniedziałek przed siedzibą "The Wall Street Journal" przeciwko pojawiającemu się co pewien czas na łamach tego dziennika określeniu "polskie obozy koncentracyjne". Protestujący wznosili hasło "Change the text – it's incorrect" (Zmieńcie tekst – on jest niepoprawny), pytali też" "Ilu redaktorów musi pracować nad tekstami dotyczącymi niemieckich obozów koncentracyjnych budowanych na terenie Polski podczas II wojny światowej, aby były zgodne z prawdą?" – relacjonuje nowojorski Nowy Dziennik. Stefan Komar, nowojorski policjant, główny organizator drugiego już protestu...
Jak donosi Nowy Dziennik, grupa Polaków protestowała w poniedziałek przed siedzibą "The Wall Street Journal" przeciwko pojawiającemu się co pewien czas na łamach tego dziennika określeniu "polskie obozy koncentracyjne".
Protestujący wznosili hasło "Change the text – it's incorrect" (Zmieńcie tekst – on jest niepoprawny), pytali też" "Ilu redaktorów musi pracować nad tekstami dotyczącymi niemieckich obozów koncentracyjnych budowanych na terenie Polski podczas II wojny światowej, aby były zgodne z prawdą?" – relacjonuje nowojorski Nowy Dziennik. Stefan Komar, nowojorski policjant, główny organizator drugiego już protestu (pierwszy odbył się w tym samym miejscu przed dwoma tygodniami), odczytał specjalnie przygotowany tekst informujący o przyczynach protestu, czyli powtarzających się – w przekonaniu protestujących najprawdopodobniej świadomie – błędach na łamach popularnej gazety. Protestujący odśpiewali przed siedzibą Wall Street Journal hymn polski. Sam protest wzbudził spore zainteresowanie przechodniów. Wielu otrzymało informacje na temat protestu i niemieckich obozów koncentracyjnych. Kilka osób wyszło z pobliskiego wieżowca, aby z bliska zobaczyć demonstrację. Jak pisze Nowy Dziennik trudno na razie wyrokować jaki będzie efekt akcji. Organizatorzy zapowiadają, że będą protestować do skutku, czyli do momentu aż do dziennikarzy "WSJ" dotrze, że piszą niezgodnie z prawdą historyczną, obwiniając Polaków za zbrodnie, których nie popełnili. Nieszczęsne sformułowanie ukazało się ostatnio w tekście "Picking the Best of Spring's New Style Books" autorstwa Christiny Binkley opublikowanym 6 maja. Binkely pisze swoim artykule o książce Lindy Grant "The Thoughtful Dresser" i przemyśleniach tejże autorki, które nasunęły się jej podczas wizyty w muzeum w Oświęcimiu. Wtedy właśnie Binkley używa określenia "polski obóz koncentracyjny". W protest zaangażował się także Nowy Dziennik. Do jego redakcji specjalne oświadczenie przesłała Ashley S. Huston, dyrektor ds komunikacji Dow Jones & Company, którego częścią jest "Wall Street Journal, "Użycie przez nas tego sformułowania odnosiło się do lokalizacji obozu koncentracyjnego; uważamy, że to znaczenie było jasne" – napisała Huston. Tekst do tej pory nie został zmieniony nawet na stronie internetowej gazety. Źródło: Nowy Dziennik
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama