Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 3 października 2024 10:29
Reklama KD Market

Odwołuję koniec świata



Wróciłam właśnie z krainy Majów. Obejrzałam sobie ruiny, popodziwiałam kulturę i przyrodę i posłuchałam opowieści przewodników. Na Jukatanie ciągle żyją potomkowie antycznych Majów, chociaż rzadko spotkać można przedstawicieli tzw. „pełnej krwi”. Na ogół ci potomkowie od pokoleń łączą się w związki z Meksykanami, ale pozostała liczba „czystej krwi” Majów, określana na ok. 1300, zbiera się raz do roku w kwietniu i na terenie zrujnowanego Tulum odprawia tradycyjne rytuały. Na czym polegają? Nikt nie ma prawa się dowiedzieć.


 


Grupy wycieczkowe dopytują przede wszystkim o kalendarz Majów i ich przepowiednie końca świata. Odpowiedzi są jednoznaczne: coś się kończy, coś się musi zacząć. Cykl trwa. Balans musi być zachowany. Majowie najlepiej o tym wiedzą, gdyż ich historia to ciągłe „końce” jakiejś ery, jakiejś cywilizacji, ale przecież są, trwają. Ruiny Chichen Itzy, Tulum czy Uxmalu świadczą o ogromnej wiedzy z zakresu budownictwa, sztuki dekoratorskiej i hieroglifii. Freski, płaskorzeźby, rozwiązania architektoniczne oraz obliczenia astronomiczne do tej pory zadziwiają archeologów. Majowie opierali swoje wyliczenia czasu na dwóch cyklach: rytualnym i słonecznym, a przesilenie zimowe przypadające na 21 grudnia nigdy nie miało istotnego znaczenia w ich religii i kulturze. Jeśli data 21.12.12 odgrywa jakąś rolę, to raczej symboliczną jako zakończenie pewnej epoki.


 


Szkoda jednak, że końca świata nie będzie. Przynajmniej tego, który obecnie nas otacza, przydusza i pozbawia radości życia. Świata, w którym manipuluje się strachem, w którym zapomina się o podstawowych zasadach humanizmu, w którym panuje automatyzm, technokracja i bezduszność. Coraz bardziej opanowanego przez głupotę, chciwość, pazerność i polityczną beztroskę. Niech się ten świat skończy! I najlepiej już teraz, z końcem 2011 roku.


 


Dlatego zamiast końca w 2012 roku oczekujmy początku nowej ery, nowej epoki, w której wszystko znormalnieje i prawo będzie zgodne ze sprawiedliwością, a sprawiedliwość wyznaczy prawa. Do siego roku!


 


Tekst i zdjęcia:


Bożena Jankowska



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama