NY: Trump nie kupi ziemi pod budowę meczetu

Wolodymyr Starosolsky, prawnik jednego z właścicieli ziemi w pobliżu  Ground Zero w Nowym Jorku, gdzie ma powstać islamskie centrum i meczet powiedział, że oferta jej kupna złożona przez Donalda Trumpa to żałosna próba darmowej reklamy. Większościowy właściciel gruntu, Hisham Elzanaty, odrzucił propozycję potentata nieruchomości mimo jej niewątpliwej atrakcyjności – Trump był zdecydowany zapłacić sumę, która aż o 25 proc. przekracza wartość realną ziemi. Zdaniem Elzanaty’ego Trump nie podszedł do sprawy z należytą powagą. „Gdyby naprawdę zależało mu na kupnie ziemi, zaoferowałby kwotę rzędu 20 milionów dolarów” – powiedział. Hisham Elzanaty posiada 51 proc. praw własności gruntu w pobliżu Ground Zero, gdzie ma powstać 13-piętrowe centrum i meczet dla Muzułmanów. Tożsamość pozostałych właścicieli jest nieznana, wiadomo jednak, że jest ich jedynie trzech. Inny developer z Nowego Jorku, Sharif El-Gamal, twierdzi, że to nie Elzanaty posiada pakiet kontrolny gruntu i że nie może samodzielnie podejmować decyzji o jego sprzedaży nawet gdyby chciał. Jak dotąd dziennikarzom nie udało się ustalić, który z potentatów mówi prawdę. Oferta, jaką Donald Trump złożył Elzanaty’emu w czwartek zakładała, że gdyby doszło do budowy islamskiego centrum, powstałoby ono minimum w odległości pięciu przecznic od miejsca, gdzie niegdyś znajdowały się wieże World Trade Center. Obecny projekt zakłada, że centrum i meczet powstałyby zaledwie dwie przecznice od miejsca tragedii sprzed dziewięciu lat. W swoim oficjalnym oświadczeniu Trump powiedział, że składa swoją ofertę nie ze względu na to, że lokalizacja ziemi jest atrakcyjna, ale ponieważ pragnie położyć kres trwającemu od wielu tygodni sporowi. AS (CNN, DailyNews)