Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 10:30
Reklama KD Market

Meczet dzieli nowojorczyków

W niedzielę w Nowym Yorku, w okolicy Strefy Zero odbyły się protesty przeciwników budowy meczetu i centrum kulturalnego mającego być częścią tego projektu. Na Manhattanie, gdzie ma rozpocząć się budowa, byli także i ci, którzy popierają projekt. Setki nowojorczyków, którzy wzięli udział w demonstracjach podzielił meczet. Na szczęście używano tylko krzyków, pieśni i plakatów. Według policji w wiecu wzięło udział około siedmiuset osób, ze znaczną przewagą tych, którzy powstaniu meczetu są zdecydowanie przeciwni.
W niedzielę w Nowym Yorku, w okolicy Strefy Zero odbyły się protesty przeciwników budowy meczetu i centrum kulturalnego mającego być częścią tego projektu.  Na Manhattanie, gdzie ma rozpocząć się budowa, byli także i ci, którzy popierają projekt. Setki nowojorczyków, którzy wzięli udział w demonstracjach, podzielił meczet.
Na szczęście używano tylko krzyków, pieśni i plakatów. Według policji w wiecu wzięło udział około siedmiuset osób, ze znaczną przewagą tych, którzy powstaniu meczetu są zdecydowanie przeciwni. Dokonano kilkunastu aresztowań, jednak po upomnieniach, demonstrantów zwolniono. Najgłośniej swój sprzeciw wyrazili motocykliści, którzy przejechali obok budynku, który ma zostać zamieniony na meczet, z transparentami przeciwstawiającymi się budowie. Trzymane przez uczestników hasła głosiły: "To ziemia wolności. Zatrzymaj shariat nim on zatrzyma ciebie”,  "Żadnego meczetu. Zachowajmy godność naszych ukochanych, którzy tu zginęli 11. września”. Mike Meehan, jeden z protestujących, powiedział, że nie sprzeciwiałby się budowie takiego centrum w innej części miasta, ale swoją wypowiedź zakończył stwierdzeniem: „Ale proszę, byle nie tutaj, to zbyt blisko Strefy Zero.” Na zakończenie protestu, przeciwnicy budowy meczetu przeszli na teren Ground Zero. Zwolennicy budowy islamskiego centrum twierdzą z kolei, że to właśnie wolność wyznania leży u podstaw  dyskusji, która ma już zasięg ogólnokrajowy. Ali Akram, który przybył na Manhattan, by poprzeć budowę powiedział: “Pamiętajmy, że jest wiele muzułmańskich rodzin, które też straciły tam swoich bliskich, mają więc prawo do modlitwy blisko Strefy Zero, choćby przecznicę dalej.” Inni twierdzili, że Ameryka powinna być przykładem tolerancji. "Miejsce budowy nie może być zmienione, w innym wypadku będzie to dowód bigoterii i nietolerancji, a w końcu sprawi, że będziemy mniej bezpieczni, a musimy pokazywać światu, że jesteśmy tolerancyjni, że jesteśmy społeczeństwem otwartym" - mówił Ruth Massie. Wielu nowojorczyków budowę islamskiego centrum kulturalnego w pobliżu miejsca, gdzie ponad 2 700 osób zginęło w skutek zamachu terrorystów, uważa za bolesny policzek. Protest zorganizowała Koalicja na Rzecz Szacunku dla Ground Zero (Coalition to Honor Ground Zero), a kontrprotest nowojorska Koalicja dla Zatrzymania Islamofobii  (Coalition to Stop Islamophobia). Jak podała strona przeciwników budowy w niedzielnym proteście wzięli udział strażacy, rodziny ofiar z 11. września, pierwsi świadkowie wydarzeń z 2001 roku. Plan budowy islamskiego centrum w okolicach tak szczególnego i bolesnego dla Amerykanów miejsca, poruszył opinię publiczną do tego stopnia, że do zabrania głosu poczuł się wezwany sam prezydent Obama, który powiedział: „Muzułmanie mają prawo budować obiekty kultu, tam gdzie chcą – nawet na Dolnym Manhattanie.” Wcześniej CNN/Opinion Research Corp, przeprowadziło - na pochodzącej z różnych części Stanów grupie respondentów - badanie opinii publicznej, dotyczącej budowy islamskiego centrum w tym miejscu. 68 procent ankietowanych było przeciw temu pomysłowi. David Paterson, gubernator Nowego Yorku komentując te statystyki powiedział: "Rodzi to pytania, czy rany z 11. września są zagojone. Jeśli nie, to może znajdziemy sposób na ich zagojenie, przez to, że wszyscy mieszkańcy tego miasta będą się czuć u siebie.”  Swą wypowiedź uzupełnił stwierdzeniem, że ani prawo miejskie, ani stanowe i federalne nie zabraniają takiej budowy. A jednak sam gubernator zaproponował inwestorom inną lokalizację udostępniając tereny należące do stanu. Kierująca wraz z mężem projektem budowy islamskiego centrum, Daisy Khan, stwierdziła w niedzielę, że inna lokalizacja inwestycji nie jest brana pod uwagę. Dodała, że taka możliwość musiałaby być najpierw przedyskutowana ze wszystkimi zaangażownaymi w projekt udziałowcami. Koszt inwestycji szacowany jest na 100 mln dolarów. Zobacz także: "Amerykanie cierpią na islamofobię?" "Gubernator NY proponuje nowe miejsce na meczet" "Lider Demokratów przeciwko meczetowi w NYC" "Prezydent poparł budowę meczetu w pobliżu Ground Zero" "Nowojorczycy nie chcą meczetu w Strefie Zero" AP (CNN) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama