Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 12 listopada 2024 10:22
Reklama KD Market

Najważniejsza jest Polska


Okiem felietonisty





Dla Polaka najważniejsza jest Polska dla Amerykanina najważniejsza jest Ameryka, dla posiadacza obu paszportów najważniejszy powinien być ten kraj, którego chleb zjada się na śniadanie.


 


Truizm zawarty w tym zdaniu “najważniejsza jest Polska” stał się nazwą i dewizą stowarzyszenia, które właśnie powstało w Polsce. Stowarzyszenie utworzono z inicjatywy polityków, którzy źle się poczuli w szeregach PiS. Niektórzy z nich zostali z PiS usunięci, jak dwie panie Kluzik - Rostowska i Jaku-biak , ale inni członkowie stowarzyszenia pozostają nadal członkami PiS. To zdanie “najważniejsza jest Polska”, deklarujące ważność spraw dla członków nowego stowarzyszenia było wcześniej hasłem kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. Taką deklarację – “najważniejsza jest Polska” recytują zresztą wszyscy polscy politycy, z każdej partii i przy każdej okazji. Czy jest choć jeden polityk polski, którego celem nie byłoby działanie dla dobra Polski? Niby wszyscy chcą dobra Polski, ale jakoś im to nie wychodzi? Jeżeli powstaje stowarzyszenie pod taką maksymą – “najważniejsza jest Polska”, to jest w niej zawarta sugestia, że w innych stowarzyszeniach, czy partiach, to “dobro Polski” nie jest sprawą najważniejszą.


 


A w Polsce już za parę dni wybory samorządowe, te najważniejsze wybory dla każdego wolnego kraju. Te wybory zostały medialnie zdominowane przez wewnętrzne nieporozumienia w najważniejszej partii opozycyjnej, jaką pozostaje PiS. Listy prezesa PiS do wyborców i do premiera stały się przedmiotem medialnych “dysertacji” dyżurnych felietonistów na stronach internetowych najważniejszych mediów w Polsce. Spektakularny wyjazd do Waszyngtonu byłej minister spraw zagranicznych Anny Fotygi i posła Antoniego Macierewicza jest w tym samym czasie tematem licznych wypowiedzi powielanych przez wszystkie polskie media. Ten wyjazd ma na celu uzyskanie amerykańskiego poparcia do pisowskiego pomysłu utworzenia międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.


 


Tragedia smoleńska jest już przedmiotem dochodzenia prowadzonego przez wspólną komisję Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego / MAK / i rosyjskiego Ministerstwa Obrony przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie i przez Komitet Śledczy przy prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej. Katastrofę bada również Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego /KBWLLP/.


 


Poseł Antoni Macierewicz informując PAP o waszyngtońskiej wizycie powiedział: “Wszystko wskazuje na to, że do czasu naszego wyjazdu ukształtuje się tutaj zespół ekspercki, który będzie wspomagał nas zespół parlamentarny”.


 


Na temat smoleńskiej katastrofy będziemy jeszcze przez wiele lat informowani i dezinformowani przez wielu niezależnych ekspertów. Powstanie wiele publikacji, co jest rzeczą naturalną i pożądaną. W normalnym, wolnym świecie takie komisje powinny działać, aby wykluczyć udział osób trzecich jako sprawców katastrof. Można też przyjąć wariant brytyjski i zamknąć dostęp do archiwów, jak to zrobiono w Londynie, przedłużając zakaz dostępu do materiałów związanych ze śmiercią generała Sikorskiego w katastrofie gibraltarskiej. Wszystko zależy od dobrej woli i czystego sumienia podejmujących takie decyzje. Miejmy nadzieję, że liczne komisje wyjaśnią nam przyczyny tej tragicznej katastrofy.


 


Polska pozostaje jednak najważniejsza dla działaczy samorządowych, ale w kampanii poprzedzającej wybory 2010 jakby o tym zapomniano, skupiając się na teatralnych rozstaniach i żalach wylewanych przed kamerami telewizyjnymi. Po wyborach trzeba policzyć głosy i jeżeli okaże się, że to bezpartyjni kandydaci wygrali, to trzeba pozamiatać partyjne krużganki, po których wałęsają się partyjni celebryci.


 


18 listopada 2010


www.wojciechborkowski.com


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama