Redakcja
Chicago (Inf. wł.) – Dyrektor wykonawczy chicagowskiej oświaty publicznej – Chicago Public Schools (CPS) – Ron Huberman domaga się poświęcenia ze strony nauczycieli, uczniów, rodziców i podatników na rzecz redukcji deficytu budżetowego oświaty, wynoszącego prawie miliard dolarów, ale równocześnie przemilcza pokaźne podwyżki płac, które otrzymał wraz z najbliższymi współpracownikami.
Huberman likwiduje programy sportowe w liceach, apeluje do nauczycieli, by zrezygnowali z 4% podwyżek płac. Od trenerów oczekuje pracy za darmo. Grozi podwyżką podatkow od nieruchomosci i zwiększeniem liczby uczniów w klasach. Deklaruje fałszywie, że administracja szkolnictwa publicznego już zmniejszyła swoje rozmiary i wydatki.
Jako pierwszy kłamstwo CPS zdemaskował Ben Joravsky, reporter Chicago Reader (CR, 04. 01. 10 – www.chicagoreader.com), posługując się porównaniami liczbowymi, z których CPS będzie się trudno wytłumaczyć.
Narazie CPS milczy. Nie odezwał się też burmistrz Richard Daley, który niedawno łajał nauczycieli i przywoływał do rzeczywistości, nakłaniając do rezygnacji z podwyżki płac, która – jak się okazało – jest śmiesznie niska w porównaniu z podwyżkami, które przyznali sobie urzędnicy z CPS.
Analizy wykazały też, że administracja CPS nie zmniejszyła swoich rozmiarów, ani wydatków, a nawet obsadziła jedno kierownicze stanowisko z wynagrodzeniem na ponad 80 tys. dol. rocznie.
Po artykule Joravsky´ego postępowaniem CPS zainteresowały sie inne media, które też wciąż czekają na oświadczenie Hubermana lub jego rzeczniczki prasowej Monique Bond.
Notabene roczne uposażenie Hubermana podskoczyło z 204 tys. dol. rocznie do 230 tys. dol. rocznie. Jest to podwyżka o 26 tys. dol. albo o 12.7% – w czasach recesji i zaciskania pasa.
Uposażenie Bond wzrosło ze 111 tys. dol. rocznie do 130 tys. dol. – podwyżka o 19 tys. dol. albo o 17%.
Calvin Davis, dyrektor ds. sportowych, który domaga się, by trenerzy sportowi pracowali społecznie, otrzymał "tylko" 6 tys. podwyżki w skali rocznej. W ub. r. zarabiał 122 tys. dol., a w tym 128 tys. dol.
To tylko niektóre przykłady skandalicznych podwyżek. Artykuł Joravsky´ego zawiera ich dużo więcej.
(ao)
