Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 12 listopada 2024 08:47
Reklama KD Market

Głόwny cel – zdobycie mistrzostwa

Rozmowa z obrońcą Chicago Fire Krzysztofem Krόlem


 


Krzysztof Krόl wierzy w wywalczenie tytułu mistrzowskiego z Chicago Fire Foto: Marcin Kondek (presschicago) Krzysztof Krόl kontrakt z Chicago Fire podpisał 27 stycznia 2010 roku. Do chicagowskiego zespołu trafił na zasadzie rocznego wypożyczenia. Związany jest bowiem kontraktem z Jagiellonia Białystok. Niespełna 23-letni lewy obrońca w piłkarskiej ekstraklasie debiutował w barwach Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski w sierpniu 2006 roku. Po roku trafił do szkόłki w Realu Madryt. Będzie piątym Polakiem, ktόry trafił do Chicago Fire. W 1998 roku klub zdobył mistrzowski tytuł przy wydatnym udziale Piotra Nowaka, Romana Koseckiego i Jerzego Podbrożnego. Do dziś wszyscy pamiętają całą trόjkę i doceniają jej wkład w zdobycie trofeum. W 2008 roku w zespole Fire występował Tomasz Frankowski. Krzysztof Krόl przyznaje, że w wyborze Fire pomogła mu opinia właśnie Frankowskiego. W rozmowie z „Dziennikiem na Sportowo” opowiada jak trafił do Fire, o swoich wrażeniach w nowym klubie oraz pobycie w Realu Madryt.



 


– Jak to się stało, że trafiłeś do Stanόw Zjednoczonych?


 


Temat pojawił się w listopadzie. Od początku poważnie rozważałem tę ofertę, choć miałem też propozycję z ligi włoskiej. W lipcu jednak na transfer do Palermo nie zgodziła się Jagiellonia Białystok. Przez pόł roku rozważałem gdzie mogę trafić. Dostałem konkretną ofertę z Chicago Fire, ale nie podjąłem decyzji od razu. W grudniu pojechałem do Palermo na dwa tygodnie. Miałem w styczniu otrzymać odpowiedź w sprawie transferu, ale ponieważ nikt się nie zgłaszał a oferta Chicago była wciąż aktualna, dodatkowo Frank Klopas (dyrektor techniczny Chicago Fire – przyp. red.) i John Zapa (menedżer – przyp. red.) przekonali mnie, że będzie to dla mnie dobre miejsce więc podpisałem kontrakt. Trzy dni pόźniej odezwali się Włosi, ktόrzy twierdzili, że chcą mnie kupić.


 



– Masz za sobą okres przygotowawczy z nową drużyną, powiedz jak czujesz się z tymi zawodnikami?


 


Jest nowy trener, więc każdy ma takie same szanse. Wydaje mi się, że mamy dobrą drużynę. Słyszę dookoła, że mamy najsilniejszą drużynę jaką Chicago miało w ostatnim czasie i głόwnym celem w tym roku jest zdobycie mistrzostwa.


 


– Na pewno przyjazd do Stanόw Zjednoczonych wiązał się dla ciebie z pewnym ryzykiem. W Europie liga amerykańska wciąż uznawana jest za dość egzotyczną...


 


Dzięki bardzo dobrej znajomości Tomka Frankowskiego mam do niego duże zaufanie i on mi wiele rzeczy opowiedział, a dzięki temu zaufaniu do niego nie jechałem w ciemno. 


 


– Masz za sobą staż w Realu Madryt, trenowałeś z młodą drużyną, ale też z zawodnikami z pierwszego składu...


 


Ponad trzy i pόł miesiąca trenowałem z pierwszą drużyną, więc mogę zaliczyć ten okres w Realu Madryt do najwspanialszych chwil w życiu. Moim marzeniem jest wrόcić tam na Santiago Bernabeu bo na dzień dzisiejszy brakuje im lewego obrońcy (śmiech)... 


 


– Jakie wrażenie po spotkaniu tych wielkich gwiazd?


 


To są normalni ludzie, z ktόrych gazety robią gwiazdy, a oni żyją jak wszyscy inni. Po treningu wsiadają do samochodu, jadą do domu, spotykają się z rodziną, jedzą obiad, zachowują się jak każdy inny człowiek.


 


– Jak to się stało, że trafiłeś do Realu?


 


Grałem w Groclinie, pόźniej na mistrzostwach Europy i tam byli skauci z Realu, obserwowali mnie i w grudniu zaprosili na testy. Pojechałem na testy i po dwόch dniach podpisałem kontrakt z Realem. 


 


– Czego ci życzyć? Powrotu na Santiago Bernabeu?


 


Zdrowia, bo bez zdrowia to nie będę grał nawet w Chicago Fire. 


 


– Dziękuję za rozmowę. 


 


Rozmawiał:


Daniel Bociąga


 


Chicago Fire w sobotę 27 marca zainaugurują nowy sezon meczem wyjazdowym z Red Bullem Nowy Jork. Spotkanie zostanie rozegrane na nowym stadionie – Red Bull Arena w Harrison, NJ. Początek meczu o godzinie 6 wieczorem. Transmisja na kanale ESPN.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama