Chicago Blackhawks do meczu z Columbus Blue Jackets przystępowali ze świadomością, że zwycięstwo ostatecznie zagwarantuje im udział w playoffs. Wόwczas Blackhawks zostaliby pierwszą drużyna z konferencji zachodniej, ktόra zapewniłaby sobie udział w decydującej fazie rozgrywek. I chyba ta świadomość nieco uśpiła zawodnikόw zespołu chicagowskiego.
Już w 32 sekundzie meczu Mike Commodore pokonał Cristobala Huet, ktόry powrόcił do bramki po przebytej grypie. W 13 minucie Huet skapitulował po raz drugi i Blackhawks choć w pierwszej tercji oddali jeden strzał więcej na bramke Chrisa Masona to przegrywali dwoma bramkami.
Druga tercja rozpoczęła sie obiecująco. Kris Versteeg zdobył bramkę na 1:2, Blackhawks przycisnęli ale nie zdołali pokonać Masona i chwilę pόźniej (5 min.) Blue Jackets po tym jak Anton Stalman nieco trącił krążek po strzale Samuela Pahlssona odzyskali dwubramkowe prowadzenie. W 11 minucie było jeszcze gorzej. Jakub Voracek został sfaulowany będąc sam na sam z Huet i wykonywał rzut karny. Wygrał pojedynek z bramkarzem Chicago i było już 4:1. W 16 minucie Huet został zdjęty z lodu. Kontra zespołu Columbus i Antoine Vermette po raz piąty pokonał bramkarza Blackhawks. Trener Joel Quenenville nie miał innego wyjścia jak nakazać wejść na lόd Finowi Antti Niemiemu. Fiński bramkarz już na początku miał kilka udanych interwencji.
Skapitulował w samej końcόwce tercji, gdy odbijając dwa kolejne strzały zawodnikόw Blues Jackets przy trzecim Andrew Murraya nie miał szans.
Trzecia tercja, podobnie jak pierwsza znόw rozpoczęła się fatalnie dla Blackhawks. Na ławce kar siedział Tomas Kopecky, gdy Blue Jackets po raz siόdmy skierowali krążek do chicagowskiej bramki. Autorem trafienia był Vermette. Zaledwie kilka chwil pόźniej, w 44 minucie spotkania Mike Blunden po raz pierwszy w karierze zdobył bramkę w NHL. Dodajmy, że kolejna bramka dla Blues Jackets znόw padła przy biernej postawie obrońcόw Chicago Blackhawks. Trener Quenenville zdecydował się ponownie wprowadzić do gry Cristobala Huet. W 46 minucie zespόł chicagowski grając w przewadze zdobył drugą bramkę (Patrick Sharp). Zawodnicy Blackhawks po tym trafieniu nawet specjalnie się nie cieszyli. W 56 minucie trzecią bramkę dla Chicago i pierwszą w tym sezonie zdobył Adam Burish zmniejszając jedynie i tak wysokie rozmiary porażki, porażki jakiej Hawks jeszcze w tym sezonie nie doznali. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że wyciągną z niej odpowiednie wnioski, że w kolejnych meczach będą chcieli zrehabilitować się, zmazać plamę, zapomnieć... Play-offs coraz bliżej a forma jakby mniej stabilna niż przed przerwą spowodowaną igrzyskami olimpijskimi.
Columbus Blue Jackets – Chicago Blackhawks 8:3