Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 09:52
Reklama KD Market

Porażka Blackhawks z drużyną Wolskiego


Phoenix Coyotes – Chicago Blackhawks 4:5 (karne)



Kapitan Blackhawks Joanthan Toews nie zdołał pokonać Bryzgalowa w serii rzutόw karnych Foto: Marcin Kondek (presschicago) Choć spotkanie Chicago Blackhawks z Phoenix Coyotes odbywało się w Glendale w Arizonie, to momentami można było mieć wrażenie, że hokeiści z Wietrznego Miasta grają u siebie. Co chwilę słychać było głośne „Let’s go Hawks”, a co najmniej połowa kibicόw, ktόra wypełniła halę „Kojotόw” ubrana była w koszulki z charakterystyczną głową indianina.


 


Mecz Blackhawks z nową drużyną Wojtka Wolskiego miał od początku bardzo dramatyczny przebieg. Świetnia spisywali się obaj bramkarze, Antti Niemi w bramce Blackhawks oraz Ilya Bryzgalow z Phoenix.


 


W 12 minucie Blackhawks objęli prowadzenie, gdy po świetnym podaniu Patricka Kane’a do bramki trafił Troy Brouwer. W drugiej tercji Blackhawks powiększyli prowadzenie. Tym razem gola zdobyl Kane, w momencie gdy zespόł chicagowski grał w przewadze.


 


Jeszcze w tej tercji Coyotes zdobyli bramkę kontaktową, a jej autorem był urodzony w Zabrzu Wojtek Wolski. Trzecia tercja była najbardziej emocjonująca ze wszystkich części. Już po upływie minuty na ławkę kar powędrował Brent Sopel, a zaledwie dziesięć sekund pόźniej Lee Stempniak doprowadził do wyrόwnania, zmieniając lot krążka po strzale Adriana Aucoina. Na odpowiedź Blackhawks nie trzeba było długo czekać. W trzeciej minucie Bryzgalow popełnił jedyny błąd w tym meczu przepuszczając strzał spod bandy Andrew Ladda. Siedemdziesiąt trzy sekundy pόźniej Patrick Sharp zdobył czwartą bramkę dla Blachawks i wydawało się, że zwycięstwo nie ucieknie już drużynie chicagowskiej. Coyotes grali jednak do końca. W 47 minucie Niemiego po raz drugi pokonał Stempniak (asysta Wolskiego) a w 55 minucie do wyrόwnania doprowadził Aucoin. Dogrywka nie przyniosła zmiany rezultatu i o tym, ktόra drużyna zainkasuje dwa punkty miały zdecydować rzuty karne. Najpierw Niemi obronił strzal Wolskiego, pόźniej Bryzgalow nie dał pokonać się ani Toewsowi ani Kane’owi. Bramkarza Blackhawks pokonał w końcu w trzeciej serii Radim Vrbata, Patrick Sharp przegrał pojedynek z Bryzgalowem i Blackhawks w drugim kolejnym starciu ulegli Coyotes po rzutach karnych. 


 


W trzech spotkaniach z zespołem z Phoenix zdobyli zaledwie dwa punkty. Szansa na rewanż będzie już we wtorek, gdy obie drużyny spotkają się w United Center. Na pocieszenie Blackhawks pozostaje prowadzenie w tabeli konferencji zachodniej. San Jose Sharks przegrali pięć kolejnych spotkań i mają jeden punkt mniej niż zespόł z Chicago.


 


Phoenix Coyotes – Chicago Blackhawks 4:5 (karne):


 


0:1 – Troy Brouwer 12 min. (asysta: Kane, Toews)


 


0:2 – Patrick Kane 26 min. (asysta: Hossa, Keith)


 


1:2 – Wojtek Wolski 30 min. (asysta: Doan)


 


2:2 – Lee Stempniak 42 min. (asysta: Acouin, Schneider) 


 


2:3 – Andrew Ladd 43 min. (asysta: Versteeg)


 


2:4 – Patrick Sharp 44 min. (asysta: Hossa, Bolland)


 


3:4 – Lee Stempniak 47 min. (asysta: Wolski, Fiddler)


 


4:4 – Adrian Aucoin 55 min. (asysta: Pyatt, Lombardi)


 


Rzuty karne: Radim Vrbata


 


Gwiazdy meczu:


1. Lee Stempniak


2. Radim Vrbata


3. Wojtek Wolski


 


(tabela ligi NHL str. VI)


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama