„Ustanowimy minimalną stawkę celną na poziomie 10 procent” – zapowiedział prezydent Trump w środę, 2 kwietnia w przemówieniu w Ogrodzie Różanym. Dodatkowo, na towary z około 60 krajów i bloków handlowych, które mają wysoki deficyt handlowy ze Stanami Zjednoczonymi, nałożone zostaną jeszcze wyższe cła.
W przypadku Unii Europejskiej będzie to 20 proc., Wielkiej Brytanii – 10 proc., Ukrainy – 10 proc., Izraela – 17 proc., Japonii – 24 proc., Indii – 26 proc., Korei Południowej – 25 proc., Wietnamu – 46 proc., Bangladeszu – 37 proc., Tajlandii – 36 proc., a Tajwanu – 32 proc.
Na towary importowane z Chin zostanie nałożona nowa stawka w wysokości 34 proc., która dołączy do wcześniej ogłoszonych 20 proc. ceł, tworząc w sumie stawkę wynoszącą aż 54 proc.
Dodatkowo, Trump zdecydował się zlikwidować zwolnienie celne dla przesyłek z Chin o wartości nieprzekraczającej 800 dolarów. Dzięki temu przepisowi chińskie platformy, takie jak Temu i Shein, mogły wysyłać tanie towary z Chin bez obciążeń celnych.
Uniwersalna 10-proc. stawka celna wejdzie w życie 5 kwietnia, a cła na poszczególne państwa zaczną obowiązywać od 9 kwietnia.
Meksyk i Kanada nie będą objęte nowymi „cłami wzajemnymi”. Ich produkty albo będą zwolnione z opłat dzięki umowie USMCA (United States-Mexico-Canada Agreement), która obejmuje około połowę importowanych towarów, albo zostaną obłożone wcześniej ogłoszonym 25-procentowym cłem.
Na liście krajów objętych nowymi cłami nie znalazła się Rosja. Biały Dom uzasadnia to faktem, że wobec Rosji już wcześniej nałożono sankcje, które w praktyce uniemożliwiają jakąkolwiek istotną wymianę handlową.
Trump określił „cła wzajemne” jako monumentalne i historyczne, twierdząc, że stanowią one odwet za dekady „rabunku” ze strony państw bliskich i dalekich. Z tego powodu 2 kwietnia został ogłoszony przez niego „Dniem Wyzwolenia”.
Ogłoszone stawki są wyższe niż przewidywało wielu ekonomistów. Administracja twierdzi, że cła przyniosą setki miliardów dolarów rocznie do budżetu. Większość niezależnych analiz przewiduje jednak wyższą inflację i spowolnienie wzrostu gospodarczego jako efekt tej polityki handlowej.
Z kolei w czwartek, 3 kwietnia weszły w życie ogłoszone wcześniej przez Trumpa 25-procentowe cła na importowane samochody. Zgodnie z zamieszczoną informacją w dzienniku urzędowym Federal Register, wyjątkiem są pojazdy importowane zgodnie z regułami umowy handlowej USMCA z Kanadą i Meksykiem. W tych przypadkach cła będą naliczane na podstawie ilości komponentów pochodzących z zagranicy. Podatek od importu części samochodowych i komputerów wejdzie w życie 3 maja.
Opracowała: Joanna Trzos