Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 1 kwietnia 2025 23:31
Reklama KD Market

Warszawski sąd nie uwzględnił wniosku o zastosowanie kary aresztu wobec Zbigniewa Ziobry

Warszawski sąd okręgowy nie uwzględnił w poniedziałek wniosku sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa o zastosowanie kary do 30 dni aresztu wobec b. szefa MS, posła PiS Zbigniewa Ziobry. Według sądu nie było podstaw prawnych do zastosowania tego środka wobec polityka.
Warszawski sąd nie uwzględnił wniosku o zastosowanie kary aresztu wobec Zbigniewa Ziobry
Zbigniew Ziobro

Autor: Jacek Szydlowski / Forum

Rzeczniczka prasowa warszawskiego SO sędzia Anna Ptaszek poinformowała PAP bezpośrednio po decyzji sądu, że sąd ocenił, iż komisja śledcza odstąpiła od możliwości przesłuchania Ziobry i sformułowała wniosek w sprawie jego aresztu, pomimo że tego dnia został on doprowadzony na posiedzenie tej komisji.

"Nie ma wątpliwości, że świadek Zbigniew Ziobro został 31 stycznia skutecznie doprowadzony przed komisję sejmową, a nastąpiło to jeszcze przed zakończeniem posiedzenia komisji" - czytamy w pisemnym uzasadnieniu sądu, które opublikowano kilka godzin później na stronie sądu.

Sędzia Ptaszek podkreśliła też, że w kontekście orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z września ub.r., co do legalności działania tej komisji śledczej, sąd uznał, że "komisja działa legalnie i w związku z tym ma prawo wzywać świadków".

Poniedziałkowe posiedzenie sądu w sprawie wniosku sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa rozpoczęło się po godzinie 12. Sprawę rozpatrywał sędzia Tomasz Grochowicz. Ogłoszenie decyzji nastąpiło ponad godzinę później. Posiedzenie i ogłoszenie postanowienia odbyło się bez obecności publiczności i dziennikarzy.

Na posiedzenie stawiła się przewodnicząca komisji śledczej Magdalena Sroka (PSL-TD) oraz pełnomocnik Zbigniewa Ziobry, mec. Michał Hajduk. Były minister nie stawił się na posiedzenie. Polityk PiS Janusz Kowalski, który pojawił się w gmachu sądu, powiedział dziennikarzom, że Ziobro "prawdopodobnie" przebywa za granicą w związku z terapią.

Decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie kary porządkowej do 30 dni aresztu wobec Ziobry komisja śledcza podjęła dwa miesiące temu - 31 stycznia. Tego dnia zaplanowane było przesłuchanie Ziobry. Wcześniej warszawski sąd okręgowy zadecydował o doprowadzeniu b. szefa MS na to posiedzenie, o co wnioskowała komisja. W tym celu 20 lutego Sejm uchylił mu immunitet.

Poniedziałkowe postanowienie SO jest nieprawomocne, a stronom przysługuje na nie zażalenie do sądu apelacyjnego.

Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka w rozmowie z dziennikarzami zapowiedziała odwołanie się od decyzji sądu. Dodała, że "sąd w uzasadnieniu również podkreślił, że zachowanie pana Zbigniewa Ziobro jest niedopuszczalne, że postawa, którą prezentował, nie powinna mieć miejsca, natomiast nie uwzględnił wniosku komisji".

Mec. Hajduk nie zgodził się ze stanowiskiem sądu, co to legalności działalności sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Jak jednak dodał, na ten moment nie planuje odwoływać się od uzasadnienia, choć ma prawnie taką możliwość.

Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji pełnomocnik Ziobry mówił dziennikarzom, że spodziewa się korzystnego rozstrzygnięcia sądu. Podkreślał, że według litery prawa "nie ma przesłanek do aresztowania b. szefa MS", a cała kwestia jest "polityczna, a nie prawna". "W moim przekonaniu kwestie prawne wyłącznie przemawiają na korzyść mojego klienta" - podkreślał Hajduk.

Nieobecny na posiedzeniu Ziobro zamieścił po godz. 12 na platformie X notatkę Policji ws. planów jego zatrzymania i doprowadzenia przed komisję 31 stycznia. W notatce jest mowa, że funkcjonariusz KSP rozmawiał telefonicznie ze Sroką w dniu ostatniego przesłuchania polityka. Według notatki Sroka miała ocenić, że zostanie zarządzona przerwa do godz. 12, jeśli świadek zostanie zatrzymany o godzinie uniemożliwiającej jego doprowadzenie na godz. 10.30. "Powyższe informacje niezwłocznie przekazano telefonicznie funkcjonariuszom realizującym nakaz doprowadzenia" - czytamy w notatce.

We wniosku do sądu sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa wskazywała, że chce przesłuchać b. szefa MS 23, 24 i 25 czerwca.

Ziobro już wcześniej wskazywał, że w dniu posiedzenia, 31 stycznia, nie stawiał oporu. Jego zdaniem komisja nie chciała go przesłuchać, skoro zamknęła posiedzenie, gdy on był już w Sejmie. Według polityka wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu to zastawiona na niego pułapka, aby zamknąć go w więzieniu. Ponadto były minister sprawiedliwości, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że sejmowa komisji śledcza w związku z wyrokiem TK działa nielegalnie.

Komisja śledcza ds. Pegasusa bada, czy użycie tego oprogramowania inwigilacyjnego przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

Nina Leszczyńska, Marcin Jabłoński (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama