O tradycjach związanych z tym świętem na balu walentynkowym zorganizowanym 15 lutego przez Związek Klubów Polskich mówiła wiceprezes ZKP Alina Szymczyk, znawca kultury ludowej i etnograf, założycielka Teatru Ludowego „Rzepicha” i Zrzeszenia Literatów Polskich im. św. Jana Pawła II.
Święty Walenty był lekarzem oraz duchownym. Za złamanie rozkazu cesarza Klaudiusza II Gockiego, który zakazywał związków małżeńskich mężczyznom w wieku pomiędzy 18 a 37 rokiem życia, których powoływano do służby wojskowej, a żonaci mężczyźni byli wyjęci spod tego prawa i mogli w ten sposób unikać wojaczki, został skazany na śmierć i stracony 14 lutego, prawdopodobnie w 270 roku. Począwszy od roku 496, w rocznicę jego śmierci oficjalnie obchodzony był dzień św. Walentego, patrona miłości i zakochanych ludzi znany do dzisiaj jako walentynki. W roku 500 papież Gelazjusz oficjalnie ustanowił 14 lutego świętem zakochanych.
Tradycja celebracji święta w obszarze innych krajów ówczesnej Europy sięga czasów średniowiecza. Prawo do walentynek roszczą sobie Brytyjczycy, którzy uważają, że na cały świat rozsławił je szkocki pisarz Walter Scott. Do Ameryki walentynkowe tradycje przywędrowały wraz z brytyjskimi imigrantami. W Polsce święto zyskało popularność trzy dekady temu.
– Czerwone serca, urocze misie, miłosne liściki i kartki, czekoladki – to nieodłączne symbole walentynek. Jeśli chłopak ma swoją ukochaną, to powinien pamiętać, żeby wręczyć jej kwiaty, czerwone serduszko lub kartkę, pójść do restauracji. Jak pokazują statystyki, w USA z okazji walentynek wysyłanych jest około 150 milionów kartek. Organizuje się zabawy i bale, na których dominuje kolor czerwony damskich kreacji. Panowie wręczają słodkie prezenty z czekolady, czerwone róże, bo to symbole miłości zarówno tej cudownej jak i cierpiącej. Dobrze, że się ludzie bawią, bo każdy potrzebuje chwili relaksu i okazji, żeby powiedzieć sympatii o swoim uczuciu. W Związku Klubów Polskich też staramy się kultywować tradycje walentynkowe. Na tej zabawie jest sporo ludzi młodych, a tym dojrzałym też nikt nie odbiera prawa do kochania i manifestowania swoich uczuć, chociażby przez wręczenie symbolicznej czerwonej róży – powiedziała Alina Szymczyk.
Organizatorzy przygotowali dla uczestników balu ponad 500 pięknych czerwonych róż. – Panowie mają okazję zamanifestować uczucia miłości i przyjaźni, bo przecież kwiatem możemy obdarować nie tylko swoją ukochaną, ale także wręczyć je przyjaciółkom lub znajomym jako wyraz podziękowania i uznania za pracę, którą wykonują w wolontariacie na rzecz swoich organizacji i środowisk. Mam nadzieję, że dla wszystkich wystarczy – powiedziała czuwająca nad sprzedażą kwiatów Maria Woźniczka.
– Miniony rok zakończyliśmy mikołajkami i imprezą opłatkową, a obecny rozpoczynamy zabawa walentynkową. Przed nami kolejne niezwykle ważne wydarzenia związane z obchodami rocznicowymi Konstytucji 3 Maja. Już niebawem będziemy wybierać marszałka parady, jej hasło oraz królową, a trzeciego maja parada w centrum Chicago i liczne imprezy towarzyszące temu wydarzeniu, do udziału w których serdecznie zapraszamy całą Polonię. Dzisiaj się bawimy i mam nadzieję, że w dobrych nastrojach ruszymy do organizacji kolejnych wydarzeń – powiedział I wiceprezes ZKP Ryszard Bober, który w czasie zabawy wraz z koleżankami stał za bufetem serwując rozweselające napitki.
Zabawa walentynkowa przy muzyce Pacific Band z solistką Agatą Łapińską zgromadziła około 200 osób. W tym gronie były między innymi obecne oraz byłe laureatki konkursu na królową trzeciomajowej parady.
– Walentynki są dla nas znakomita okazją do promowania zbliżających się wyborów na Królową Parady 3 Maja, które odbędą się 22 marca. Mamy 10 kandydatek, które od paru miesięcy intensywnie przygotowują się do udziału w konkursie. Intensywnie ćwiczą układy choreograficzne, uczestniczą w sesjach zdjęciowych, poznają historię, tradycje i obrzędy, ćwiczą swoje pasje, które będą prezentować oraz fajnie się bawią. Galę rozpoczną polonezem. Czeka je wspaniała przygoda oraz równie interesujące nagrody w postaci stypendiów i wielu prezentów ufundowanych przez naszych sponsorów. Wszystkie dziewczyny są piękne i już sama decyzja o tym, żeby wystartować i się zaprezentować jeżeli nie jest najważniejsza, to z pewnością bardzo ważna. Wiadomo jednak, że korona jest jedna i królowa może być tylko jedna, ale są jeszcze diademy dla dwóch dam dworu, ulubienicy publiczności i fotoreporterów, jest więc o co walczyć – powiedziała I Dama Dworu Emilia Bryg, która w minionych wyborach zdobyła także największe uznanie w oczach fotoreporterów.
Związkowa zabawa była okazją do celebracji urodzin jednej z uczestniczek wieczoru. Jubilatce Annie Kowalczuk goście zaśpiewali tradycyjne 100 lat. Nad przygotowaniem przekąsek i kawy czuwały klubowe wolontariuszki z Marią Woźniczką, Agnieszką Bober i Sylwią Paczkowską-Krawiec na czele. Uczestnicy zabawy bawili się do godziny drugiej nad ranem i w znakomitych nastrojach opuszczali siedzibę ZKP przy 5835 W. Diversey w Chicago, wracając w domowe pielesze.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP