Burmistrz Chicago chce ochrony wszystkich imigrantów, niektórzy radni chcą wydawać przestępców
W środę, 15 stycznia na posiedzeniu chicagowskiej Rady Miasta pod głosowanie miały być poddane zmiany do miejskiego rozporządzenia o mieście sanktuarium, Welcoming City Ordinance zaproponowane przez radnego Raya Lopeza (15 okręg) i Silvanę Tabares (23 okręg). Chodziło o wprowadzenie poprawek umożliwiających chicagowskiej policji współpracę ze służbami policji imigracyjnej ICE w celu identyfikacji nieudokumentowanych imigrantów oskarżonych lub skazanych za niektóre rodzaje przestępstw.
Zmianom kategorycznie sprzeciwiał się burmistrz Chicago Brandon Johnson. Na wniosek jego sojuszniczki, radnej Jessie Fuentes (26 okręg), w środę rada miejska zagłosowała większością 31 do 11 przeciwko poddaniu projektu pod głosowanie. Było to możliwe, ponieważ Lopez i Tabares wcześniej zastosowali ruch umożliwiający ominięcie pracy nad projektem w miejskich komisjach i próbę przeforsowania go w głosowaniu Rady Miasta w pełnym składzie.
Lopez tłumaczył, że przestępstwa, za które miasto miałoby wydawać imigrantów, obejmują cztery kategorie: aktywność w gangach, aktywność związaną z handlem narkotykami, prostytucję lub handel ludźmi oraz przestępstwa seksualne, których ofiarami są nieletni. Zdaniem Lopeza nie chodziło o deportację wszystkich nieudokumentowanych osób, a otwarcie się na ograniczoną współpracę z ICE, co zapewniłoby ochronę ciężko pracujących imigrantów, którzy są w Chicago w poszukiwaniu lepszego życia.
Podczas swojej wizyty w Chicago na początku grudnia mianowany przez Trumpa „car” granicy, Tom Homan, powiedział grupie Republikanów z Illinois, że ICE ma zamiar deportować „nielegalnych przestępców” bez względu na przyjazne stanowisko miasta i burmistrza Brandona Johnsona wobec imigrantów. Nie jest jasne, co nowa administracja rozumie pod pojęciem nielegalni przestępcy. Zgodnie z zapowiedziami Trumpa, Chicago ma znaleźć się w centrum operacji deportacyjnej.
Burmistrz Johnson uważa, że Chicago powinno chronić wszystkich swoich mieszkańców bez żadnych wyjątków. W piątek, 10 stycznia, dokładnie 10 dni przed zaprzysiężeniem prezydenta Trumpa, Johnson wydał dla lokalnych agencji wskazówki, jak zachowywać się w przypadku wizyt agentów policji imigracyjnej ICE.
Zgodnie z tymi wskazówkami, jeżeli w placówce miejskiej pojawią się agenci ICE, pracownicy powinni skontaktować się z wyznaczonym prawnikiem lub radcą prawnym swojej agencji lub departamentu w celu uzyskania dalszych wytycznych; nie wyrażać zgody na wejście ICE do jakiejkolwiek prywatnej lub ‘wrażliwej’ lokalizacji w mieście. Najwyższy rangą urzędnik lub wyznaczony przełożony placówki powinien zażądać od ICE przedstawienia nakazu sądowego upoważniającego ICE do przeszukania lokalu.
Radny Lopez stwierdził, że nie rozumie stanowiska Johnsona, który chce chronić również przestępców. Jego zdaniem, Chicago powinno przyłączyć się do pomocy w deportacji „niewielkiej liczby osób, które decydują się popełniać przestępstwa w Chicago”. Zaprzecza, jakoby deportacje miały objąć wszystkich nieudokumentowanych.
W poniedziałek, 13 stycznia w urzędzie miasta sojusznicy burmistrza Johnsona dołączyli do protestujących działaczy imigracyjnych, adwokatów oraz chicagowian, którzy sprzeciwiali się wprowadzeniu jakichkolwiek zmian do obecnego rozporządzenia o mieście sanktuarium. Ostrzegali, że zmiany mogą mieć dewastujący wpływ na mniejszości czarnoskórą i latynoską, i mogą mieć dla miasta dodatkowe konsekwencje finansowe.
„Poprawka do rozporządzenia o mieście przyjaznym imigrantom ponownie narazi miasto na poważną odpowiedzialność finansową z powodu systemowego naruszenia Czwartej Poprawki przez ICE w praktyce zatrzymań” – powiedział o projekcie Lopeza i Tabares Mark Fleming, zastępca dyrektora National Immigrant Justice Center.
Czwarta Poprawka do Konstytucji USA chroni przed nieuzasadnionymi przeszukaniami i zatrzymaniami, i określa zasady nakazów rewizji.
Zdaniem ekspertów, teoretycznie ICE może zwrócić się do władz więzienia z prośbą o zatrzymanie nieudokumentowanej osoby przez dodatkowe 48 godziny od zaplanowanego zwolnienia (tzw. ICE hold lub immigration hold). Daje to agencji ICE czas na aresztowanie osoby nieposiadającej dokumentów. Ponieważ ta forma aresztowania jako jedyna w Stanach Zjednoczonych odbywa się bez nadzoru sędziego, naraża jednostki samorządowe na procesy sądowe, a czasami wypłaty milionowych odszkodowań na rzecz imigrantów.
W grudniu sąd orzekł, że Nowy Jork ma zapłacić ponad 92 mln dol. imigrantom bezprawnie zatrzymanym w wyniku „ICE hold” w latach 1997-2012.
Obrońcy praw imigrantów zwracają uwagę, że projekt Lopeza i Tabares narusza również Illinois Trust Act. Przyjęta w 2017 r. ustawa ma na celu budowanie zaufania między stróżami prawa a lokalnymi społecznościami imigrantów i zapewnienie, że są oni bezpieczni podczas interakcji z policją. Ma to kluczowe znaczenie, gdy imigranci są świadkami lub ofiarami przestępstw.
Evanston zaostrza ochronę imigrantów w obliczu zagrożenia deportacjami
Rada Miasta Evanston, północnego sąsiada Chicago, wprowadziła zmiany do miejskiego rozporządzenia ograniczające współpracę miejscowej policji z federalnymi służbami imigracyjnymi. Zmiany w istniejącym rozporządzeniu o mieście sanktuarium, Welcoming City Ordinance, zostały zatwierdzone w poniedziałek, 14 stycznia, dokładnie tydzień przed zaprzysiężeniem prezydenta Donalda Trumpa na jego drugą kadencję.
Podobnie jak w Chicago, zmiany w zapisach rozporządzenia były podyktowane niepokojem związanym z zapowiadanymi przez nową administrację masowymi deportacjami nieudokumentowanych imigrantów. Ważne sądowe nakazy aresztowania za przestępstwa mają być nadal respektowane – podkreślają władze Evanston.
Zmiany w rozporządzeniu obejmują zakaz udostępniania miejskiej bazy danych federalnym służbom imigracyjnym lub innym stronom, chyba że poświadczą, że nie zostaną one użyte w celu deportacji cywilów. Nowe rozporządzenie precyzuje, że urzędnicy miejscy nie będą uczestniczyć w egzekwowaniu przepisów imigracyjnych wobec cywilów w żadnej formie, przez żadną agencję lub personel miejski, w tym prywatnych wykonawców. Wyeliminowane zostaną wyjątki, które wcześniej zezwalały na ograniczony udział miasta w egzekwowaniu przepisów imigracyjnych pod pewnymi warunkami.
Evanston skodyfikowało również przepisy mające na celu pomoc ofiarom przestępstw w uzyskaniu określonych wiz. Pod numerem informacyjnym 311 będzie można teraz zasięgać informacji dotyczących miejskich zasobów w sprawach imigracyjnych.
Miasto ma również opracować regulacje dla swoich obiektów publicznych, umożliwiające „ograniczenie operacji egzekwowania przepisów imigracyjnych na ich terenie w najszerszym zakresie dozwolonym przez prawo”.
Według oświadczenia władz Evanston, aktualizacja rozporządzenia ma „wzmocnić zaangażowanie (miasta) i zapewnić ochronę wszystkim, którzy mieszkają, pracują i rozwijają się w Evanston”.
Joanna Marszałek
j.marszalek@zwiazkowy.com