Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 19 kwietnia 2025 08:30
Reklama KD Market

Premier: musimy szukać rozwiązań, które przynajmniej złagodzą skutki wysokich ceł

Musimy szukać rozwiązań, które złagodzą skutki ceł nałożonych przez prezydenta Trumpa - przekazał we wtorek premier Donald Tusk podczas spotkania z przedstawicielami branży motoryzacyjnej. Nowe taryfy pośrednio dotkną produkowanych w Polsce części i akcesoriów o rocznej wartości ponad 300 mln dol.
Reklama
Premier: musimy szukać rozwiązań, które przynajmniej złagodzą skutki wysokich ceł
Premier Donald Tusk

Autor: Donald Tusk/Facebook

We wtorkowym spotkaniu z przedstawicielami branży motoryzacyjnej udział wzięli obok szefa rządu także minister finansów Andrzej Domański, a także szefowa resortu przemysłu Marzena Czarnecka oraz minister rozwoju Krzysztof Paszyk.

ReklamaUbezpieczenia zdrowotne Obama Care

"Zaprosiliśmy przedstawicieli branży motoryzacyjnej na szybkie konsultacje po decyzjach w sprawie ceł podjętych administrację prezydenta Trumpa (Donalda Trumpa - PAP). Naszym zadaniem jest szukanie rozwiązań i rekomendacji do działań na arenie europejskiej, które zredukują negatywne skutki ceł" - powiedział premier.

Przekazał, że tym tygodniu będzie rozmawiał z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. "Zależy mi żebyście mi powiedzieli, co mogę zrobić, jakie mam formułować sugestie wobec KE, które mogłyby chronić polski przemysł i branżę motoryzacyjną" - zwrócił się do uczestników spotkania.

Premier wskazał, że musimy szukać rozwiązań i działań, które uchronią lub przynajmniej złagodzą skutki wysokich ceł.

Obecny na spotkaniu minister finansów Andrzej Domański stwierdził, że wpływ decyzji amerykańskiej administracji dot. nałożenia ceł będzie miał istotny wpływ na światową gospodarkę. "Widzimy to już w ostatnich dniach na rynkach, na giełdach - spadające indeksy, spadające ceny surowców, takich jak ropa czy miedź, które pokazują, że pojawia się dużo obaw, (...) jak będzie rozwijała się światowa gospodarka w najbliższych kwartałach, latach" - powiedział.

Dodał, że Stany Zjednoczone to ósmy największy rynek eksportowy dla Polski, a pod względem tzw. wartości dodanej, drugi.

Domański podkreślił, że branża motoryzacyjna stanowi silnik napędowy polskiego eksportu, zapewniający 8 proc. PKB i ma też bardzo duże znaczenie jeśli chodzi o zatrudnienie. "To często też jest ten obszar, w którym widzieliśmy bardzo wysokie inwestycje w ostatnich latach" - zwrócił uwagę. Jednocześnie zapewnił, że rządowi zależy na utrzymaniu poziomu tych inwestycji.

Z kolei szefowa resortu przemysłu Marzena Czarnecka przekazała, że 25 proc. cła na importowane do USA samochody i lekkie ciężarówki dotyczą pośrednio produkowanych w Polsce części i akcesoriów samochodowych, których wartość w 2024 r. wyniosła 311 mln dol. To są części do samochodów, które są eksportowane do USA w liczbie nie większej niż milion rocznie - wyjaśniła. "Wprowadzenie tych ceł stanie się pośrednio odczuwalne" - dodała.

Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk zapewnił, że polski rząd jest bardzo aktywny na forum europejskim od samego początku kryzysu wywołanego przez wprowadzenie nowych stawek celnych przez amerykańską administrację. "Wczoraj odbyło się spotkanie europejskich ministrów odpowiedzialnych za handel. W kontekście branży motoryzacyjnej sporo uwagi poświęcono skutkom zewnętrznym, które to spowoduje. Chodzi na przykład o napływ samochodów i części z Azji bezpośrednio do Europy. Ta sytuacja jest monitorowana, żeby dodatkowym negatywnym skutkom zapobiegać" - zaznaczył.

Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś przekonywał, że branża motoryzacyjna jest kluczowa dla polskiej gospodarki. "Zmniejszenie eksportu europejskich samochodów na rynek amerykański oznacza, że mniejsze będzie zapotrzebowanie na komponenty produkowane w Polsce" - zauważył.

Dodał, że branża motoryzacyjna jest obecnie w bardzo trudnej sytuacji, do której przyczyniła się pandemia COVID-19 i zerwane łańcuchy dostaw, a potem problemy związane z wybuchem wojny na Ukrainie, w tym szalejące ceny surowców. "Bardzo dużym wyzwaniem dla branży jest również przechodzenie na zeroemisyjność, a także presja ze strony chińskich producentów" - podkreślił.

Faryś zaproponował utworzenie "na najwyższym szczeblu" zespołu, który na bieżąco zajmowałby się problemami sektora motoryzacyjnego. "Branża motoryzacyjna prosi o wsparcie, żebyśmy mogli być dalej konkurencyjni, a za 5, 10, 15 lat mogli z dumą mówić, że branża motoryzacyjna jest jedną z najważniejszych w Europie" - podkreślił.

Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych Tomasz Bęben przekazał z kolei, że w Polsce działa ponad tysiąc podmiotów, które produkują części i komponenty - "od małych rodzinnych przedsiębiorstw, po ogromne korporacje zatrudniające w sumie tysiące polskich inżynierów i rozwijające najnowszą myśl techniczną. Ich know-how zobaczymy w samochodach, które trafią na rynek w przyszłości" - powiedział.

Bęben podkreślił, że w negocjacjach ze stroną amerykańską kluczowa będzie jedność Unii Europejskiej, a działanie na rzecz jej zachowania powinno być jednym z zadań polskiego rządu. "Tylko wtedy będziemy równorzędnym partnerem w negocjacjach z prezydentem Trumpem" - stwierdził.

Szef Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych dodał, że szansą dla europejskiego, w tym polskiego sektora motoryzacji, dającą możliwość zdywersyfikowania eksportu jest m.in. zawarcie umowy handlowej z krajami Mercosur. "Ma ona negatywny PR wśród rolników, ale dla branży motoryzacyjnej, to bardzo duża szansa na rozwój" - zaznaczył.

Bęben zwrócił również uwagę na krępujące działalność branży motoryzacyjnej rozwiązania legislacyjne. "Nie potrzebowalibyśmy deregulować, gdybyśmy tworzyli przepisy z głową. Każdy z nas mógłby wymienić co najmniej kilka aktów legislacyjnych, które utrudniają nam działalność" - dodał.

W ubiegły czwartek weszły w życie 25-procentowe cła na importowane do USA samochody i lekkie ciężarówki. Z cła częściowo wyłączone są auta z Meksyku i Kanady, zaś podatek od importu części samochodowych i komputerów ma zostać wdrożony 3 maja. Z tego powodu premier Donald Tusk zaprosił przedstawicieli branży na spotkanie w temacie ceł. (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama