Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 10 stycznia 2025 01:52

Z dobrą nowiną do wiernych. Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Chicago

Ze śpiewem kolęd na ustach i w symbolicznych koronach na głowach szli wierni uczestniczący w XI Orszaku Trzech Króli, który 5 stycznia wyruszył z parafii pw. św. Ferdynanda i ulicą Belmont dotarł do kościoła pw. św. Władysława przy ulicy Long. Tam procesja z trzema jeźdźcami na koniach symbolizującymi Mędrców ze Wschodu: Melchiora, Kacpra i Baltazara zakończyła się przy symbolicznym żłóbku ustawionym przed wejściem do świątyni.

Historia Orszaku Trzech Króli ulicami miasta narodziła się w 1855 roku w Barcelonie. W Polsce związana jest ze szkołą Żagle Stowarzyszenia Sternik w Warszawie, gdzie w 2005 roku zorganizowane zostały jasełka uliczne, które w 2009 roku przerodziły się w wydarzenie organizowane w wielu polskich miastach i miejscowościach jako Orszak Trzech Króli. W 2011 roku po ustanowieniu w Polsce święta Trzech Króli dniem wolnym od pracy zainteresowanie organizowaniem procesji ulicami miast zyskało dużą popularność.

– Bogu dziękujemy dzisiaj za tę całą procesję do Chrystusa. Melchior, Kacper i Baltazar ze złotem, kadzidłem i mirrą są przedstawicielami wszystkich zakątków świata. Chcą pokłonić się Jezusowi, który ofiarował się jako najwyższy kapłan swemu Ojcu w Duchu Świętym. Mirra w czasach narodzin Pana Jezusa była używana na przygotowanie ciała do złożenia w grobie, aby potwierdzić, że Jezus cierpiał, zmarł i zmartwychwstał, żeby powiedzieć, że to nie jest koniec. Czekamy na zmartwychwstanie naszego ciała. Złoto symbolizuje Chrystusa Króla. Wielu z nas nosi medaliki, krzyżyki z tego kruszcu, jako symbol poddania się władzy Jezusa Chrystusa nad nami, nad naszymi domostwami i najbliższymi, bo Bogu oddajemy co najbliższe, najdroższe, szczególnie nasze serca. Nad naszymi drzwiami umieszczamy kredą napisane słowa modlitwy „Niech Bóg Chrystus błogosławi temu domowi”, aby w naszych rodzinach i domach zapanował pokój. Królewskie imiona symbolizują ludzi z różnych stron świata. Kacper w imieniu Indii, Baltazar w imieniu mieszkańców regionu arabskiego i Melchior terenów Persji. Bogu zanosimy wszystkie te dary, abyśmy przekazywali je dalej, tak jak w naszej szopce, która jest w świątyni z symboliką biblijnych postaci oraz nas samych z szerokim wachlarzem i różnorodnością grup tworzących naszą społeczność – powiedział w czasie kazania ks. Piotr Gnoiński, proboszcz parafii pw. św. Ferdynanda, gdzie zostało odprawione nabożeństwo poprzedzające rozpoczęcie przemarszu ulicami Chicago.

Orszak otwierali jadący na koniach Mędrcy ze Wschodu, a tuż za nimi szli ks. Piotr Gnoiński w asyście radnej 30 Okręgu miejskiego Ruth Cruz oraz Dam i Kawalerów Orderu św. Stanisława Biskupa i Męczennika i członków Stowarzyszenia Historycznego Armii Polskiej w barwach 12 Pułku Ułanów Podolskich. Na samochodowej naczepie poprzedzanej przez sanie ze Świętym Mikołajem znajdowali się kolędnicy z zespołu „Juhasi” śpiewający polskie i amerykańskie kolędy oraz pastorałki. Ta bożonarodzeniowa procesja zakończyła się przy symbolicznym żłóbku ustawionym przed wejściem do świątyni pw. św. Władysława. Przybyłych pielgrzymów witała Święta Rodzina w osobach Victorii i Przemysława Szumowskich z dziećmi. Obecne na placu dzieci otrzymały od Świętego Mikołaja prezenty.

– Po raz jedenasty organizujemy ten przemarsz zapoczątkowany w przez naszych poprzedników, ks. Zdzisława Torbę i ks. Marka Janowskiego w 2013 roku, którzy zaadoptowali pomysł z Polski. Mamy ludzi dobrego serca, wolontariuszy, którzy tutaj to wszystko przygotowują od kilku dni. Dzięki ich zaangażowaniu mamy dla ludzi i na chwałę Bożą piękne przyjęcie dla kilkuset wiernych. Gdy tak ogarniam wszystkich wzrokiem, to myślę, że jest nas tutaj ponad 400 osób. Mamy hojnych darczyńców. Właściciele delikatesów Montrose Deli ufundowali nam kiełbaski dla każdego, firma Lowell Foods słodycze, a piekarnia pana Wiklańskiego chleb. Dzięki ich hojności mogliśmy wszystkich nakarmić. Wielkie Bóg zapłać – powiedział proboszcz parafii pw. św. Władysława, ks. Tomasz Ludwicki dziękując za okazaną pomoc pozostałym darczyńcom.

Nad stroną organizacyjną przemarszu czuwał Norbert Garczyński, który wystawił rydwan i sanie dla Świętego Mikołaja. Konie i jeźdźcy pochodzili ze stadniny rodziny Skików, a nad oprawą muzyczną czuwał działający przy parafii pw. św. Franciszka Borgii zespół góralski „Juhasi”, który na zakończenie w sali pod kościołem wystawił spektakl bożonarodzeniowy. Nad zapewnieniem bezpieczeństwa maszerujących czuwali policjanci z Dystryktu XXV.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama