Omlet marchewkowy z owocowym sosem to smakowity sposób, by zamienić codzienność w coś wyjątkowego. Pachnący cynamonem, z nutą soczystej pomarańczy i bananem, przenosi myśli do ulubionych wypieków, ale w wersji idealnej na poranek. Dzięki takiemu śniadaniu można poczuć, że nawet zwyczajny dzień zasługuje na chwilę przyjemności.
Świetnie sprawdzi się na leniwe poranki albo jako szybki zastrzyk radości przed wyjściem z domu. Zapach omletu i ciepły smak marchewki sprawiają, że już pierwszy kęs wywołuje uśmiech. To śniadanie to mała przyjemność, która przypomina, że nawet w listopadzie można znaleźć chwilę słońca na talerzu. Smacznego!
Składniki:
Omlet:
1 szklanka startej marchewki
1/4 szklanki mąki pszennej
1 jajko
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka proszku budyniowego (najlepiej waniliowego)
4 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli
1 łyżka masła klarowanego lub oleju do smażenia
Mus:
1 banan
1 jabłko, pokrojone w kostkę
sok z 1/2 pomarańczy
garść rodzynek (opcjonalnie)
1 łyżka masła
ewentualnie gęsty jogurt lub serek do posmarowania omletu
Czas przygotowania: 15 minut + smażenie
Porcje: 1-2 osoby
Zacznij od przygotowania owoców: Pokrój banana na plasterki, a jabłko w drobną kostkę.
Na patelni podgrzej masło, a następnie dodaj jabłko i smaż je przez 2-3 minuty, aż lekko zmięknie. Dodaj plasterki banana i smaż przez kolejną minutę, aż owoce lekko się rozpadną, tworząc gęstą konsystencję. Dodaj sok z połowy pomarańczy i smaż jeszcze przez chwilę, aż sos zgęstnieje. Jeśli używasz rodzynek, dodaj je na patelnię i delikatnie wymieszaj.
Teraz przygotuj omlet: W misce wymieszaj startą marchewkę, jajko i jogurt naturalny, aż składniki się połączą.
Do masy marchewkowej dodaj mąkę pszenną, proszek do pieczenia, proszek budyniowy, cynamon i szczyptę soli. Wszystko dokładnie wymieszaj, aż masa będzie jednolita.
Na patelni rozgrzej masło. Wlej masę na patelnię, formując okrągły omlet. Smaż na średnim ogniu przez ok. 3-4 minuty z każdej strony, aż omlet będzie złocisty i dobrze wypieczony.
Podawaj z musem jabłkowo-bananowym. Możesz omlet dodatkowo posmarować jogurtem lub serkiem kremowym.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
Fot. arch. Kasi Marks