Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 21 listopada 2024 03:51
Reklama KD Market

Drugie oblicze imigracji: talenty naukowe i nobliści

Dlaczego niektóre państwa się bogacą, a inne nie? Na to pytanie próbowali odpowiedzieć trzej ekonomiści, którym Królewska Szwedzka Akademia Nauk postanowiła w tym roku przyznać Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii, doceniając „badania nad tym, jak powstają instytucje i jak wpływają na dobrobyt”. I chyba nie przypadkiem wszyscy trzej laureaci są imigrantami związanymi z amerykańskimi uczelniami. Znaleźć tu można także chicagowskie akcenty. Szkoda, że o talentach naukowych i noblistach nie mówi się podczas ogólnkrajowej debaty na temat imigracji.
Drugie oblicze imigracji: talenty naukowe i nobliści
Nagroda Nobla w dziedzinie ekonomii

Autor: Christine Olsson/TT/EPA-EFE/Shutterstock

„Społeczeństwa o słabych rządach prawa i instytucjach, które wykorzystują ludność, nie generują wzrostu ani zmian na lepsze. Badania laureatów pomagają nam zrozumieć, dlaczego tak się dzieje” – wyjaśniła Królewska Szwedzka Akademia Nauk. „Zmniejszenie ogromnych różnic w dochodach między krajami jest jednym z największych wyzwań naszych czasów. Laureaci pokazali, jak ważne dla osiągnięcia tego celu są instytucje społeczne” – stwierdził Jakob Svensson, przewodniczący komitetu noblowskiego w dziedzinie nauk ekonomicznych.

Do USA po sukces

Trzy kariery naukowe tegorocznych laureatów mogą posłużyć jako modelowy przykład tego, że otwarcie na imigrację pozwala Ameryce czerpać korzyści z innowacji naukowych i technologicznych.

Daron Acemoglu urodził się w Stambule w Turcji. Studiował na Uniwersytecie w Yorku, a następnie na London School of Economics, gdzie obronił doktorat. Do Ameryki przybył w 1993 roku i został profesorem ekonomii na MIT – najsłynniejszej uczelni technicznej na świecie. Wraz z Jamesem Robinsonem jest współautorem książek: „Dlaczego narody upadają” oraz „Ekonomiczne korzenie dyktatury i demokracji”. W 2023 r. wraz z Simonem Johnsonem był współautorem książki „Power and Progress: Our Thousand-Year Struggle Over Technology and Prosperity”, co najprawdopodobniej przesądziło o decyzji komitetu noblowskiego.

Jego naukowy partner i także tegoroczny laureat Simon Johnson urodził się z kolei w Wielkiej Brytanii. Studiował na Uniwersytecie Oksfordzkim i Uniwersytecie w Manchesterze (odpowiednio licencjat i magisterium), a następnie przyjechał do Ameryki jako student zagraniczny i uzyskał stopień doktora w MIT. Oprócz książki „Power and Progress…” Johnson opublikował (wraz z Jonathanem Gruberem) książkę „Jump-Starting America: How Breakthrough Science Can Revive Economic Growth and the American Dream” oraz wiele innych prac. Nie zajmował się jedynie teorią – rozwiązywał bieżące problemy, pełniąc funkcję głównego ekonomisty Międzynarodowego Funduszu Walutowego (2007–2008). W 2024 r. wraz z Catherine Wolfram opublikował dokument roboczy dla Brookings Institution na temat embarga na rosyjską ropę.

Trzeci z tegorocznych noblistów James Robinson urodził się w Wielkiej Brytanii i studiował na London School of Economics and Political Science. Uzyskał tytuł magistra na Uniwersytecie w Warwick, a następnie przyjechał do USA, aby m.in. obronić doktorat na należącym do Ivy League Uniwersytecie Yale. W 2015 roku został profesorem na Uniwersytecie w Chicago, a od 2016 roku jest na tej uczelni profesorem nauk o globalnych konfliktach. Przed Chicago Robinson był profesorem na Harvardzie i Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley.

40 proc. Nobli dla imigrantów

Nagrody Nobla można potraktować jako papierek lakmusowy pokazujący rolę, jaką „jajogłowi” (ang. eggheads) imigranci od lat odgrywają w amerykańskiej nauce, pozwalając na zachowanie światowego prymatu w tej dziedzinie. W 2023 r. czterech z sześciu amerykańskich laureatów Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, chemii i fizyki było imigrantami. Wspomnijmy choćby w urodzoną na Węgrzech Katalin Karikó, która podzieliła się Nagrodą Nobla z amerykańskim lekarzem i naukowcem Drew Weissmanem w dziedzinie fizjologii lub medycyny „za odkrycia dotyczące modyfikacji zasad nukleozydów, które umożliwiły opracowanie skutecznych szczepionek mRNA przeciwko Covid-19.”

Jak wynika z nowej analizy przeprowadzonej przez National Foundation for American Policy (NFAP), imigranci otrzymali 40 proc, czyli 45 ze 112 nagród Nobla przyznawanych Amerykanom od 2000 r.
Podobne proporcje obserwuje się od czasu ustanowienia nagrody. „W latach 1901–2023 imigrantom przyznano 36 proc., czyli 115 z 319 Nagród Nobla zdobytych przez Amerykanów w dziedzinie chemii, medycyny i fizyki” – czytamy w raporcie. Imigranci otrzymali także 31 proc. (24 z 78) Nagród Nobla w dziedzinie ekonomii, w tym 28 proc. od 2000 roku.
Badanie wykazało także znaczenie polityki imigracyjnej państwa dla utrzymania wiodącej roli w dziedzinie rozwoju nauki i technologii. Raport zwraca uwagę szczególnie na dwie legislacje, które pomogły w sprowadzeniu przyszłych laureatów Nagrody Nobla do Stanów Zjednoczonych. Ustawa o imigracji i obywatelstwie z 1965 r., zlikwidowała kwoty pochodzenia narodowego i torując drogę do Ameryki imigrantom z Azji. Oprócz tego ustawa o imigracji z 1990 r. zwiększyła liczbę dostępnych zielonych kart związanych z zatrudnieniem. Te legislacje odegrały kluczową rolę w przyciąganiu studentów zagranicznych do Stanów Zjednoczonych i pozwoliły na zatrzymanie w kraju utalentowanych jednostek – twierdzą autorzy raportu.

Dominacja USA w Noblach

Od II wojny światowej Stany Zjednoczone zdominowały cztery nagrody Nobla – w dziedzinie medycyny, chemii, fizyki i ekonomii. Jednak na ten sukces zapracowali nie tylko naukowcy urodzeni w USA. Znamienny może być tu rok 2016, kiedy żaden z dziewięciu uczonych, którzy wówczas otrzymali cztery (dzielone między różne osoby) Nagrody Nobla nie urodził się w Stanach Zjednoczonych. Jednak aż sześciu zwycięzców pracowało na amerykańskich uniwersytetach. Powtórzmy jeszcze raz: wszystkich sześciu amerykańskich laureatów Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii i nauk ścisłych było imigrantami. W 2021 r. trzech z czterech amerykańskich noblistów w dziedzinie medycyny, chemii i fizyki urodziło się poza USA.

Według raportu (NFAP) „otwarcie na imigrację pozwoliło Ameryce przyciągnąć utalentowane i ambitne jednostki oraz skorzystać z innowacji naukowych i technologicznych”. Innymi słowy, w tym roku, podobnie jak w wielu innych, nagrody Nobla dla Amerykanów były jednocześnie historią imigrantów. W czasie, gdy imigracja stała się gorącym tematem politycznym, trudno lekceważyć ten fakt.

Jolanta Telega
[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama