"Pierwszym punktem (i bardzo ważnym) jest zaproszenie (Ukrainy) do członkostwa w NATO. (...) Zdajemy sobie sprawę, że członkostwo (kraju) w Sojuszu jest kwestią przyszłości, a nie teraźniejszości. Putin musi jednak zobaczyć, że jego geopolityczne kalkulacje zawodzą. Rosjanie muszą poczuć, że ich +car+ przegrał pod względem geopolitycznym. Dziękuję wszystkim naszym partnerom, którzy uważają, że zaproszenie Ukrainy do NATO teraz i późniejsze (jej) członkostwo (w Sojuszu) wzmacnia wszystkich. Zaproszenie to silna decyzja, która wymaga jedynie determinacji" - oświadczył Zełenski podczas wystąpienia w parlamencie.
Według głowy państwa drugim punktem jest wzmocnienie ukraińskiej obrony i odwrócenie wojny w kierunku Rosji (w znaczeniu powrotu wojny na terytorium wroga). Ten punkt zawiera niejawny załącznik.
Trzeci punkt to powstrzymywanie rosyjskiej agresji. On również został opatrzony niejawnym załącznikiem, do którego dostęp mają przywódcy Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Włoch. Ukraina proponuje rozmieszczenie na swoim terytorium kompleksowego pakietu odstraszania strategicznego o charakterze innym niż jądrowy w celu powstrzymania dalszej rosyjskiej agresji.
"(Rosja) albo przyłączy się do uczciwego procesu dyplomatycznego w celu sprawiedliwego zakończenia wojny, albo zostanie zagwarantowana utrata możliwości kontynuowania (przez Moskwę) wojny agresywnej. (Stanie się tak) na skutek wykorzystania przez Ukrainę dostarczonego pakietu odstraszania, zgodnie z określonymi celami wojskowymi" - zapowiedział prezydent.
Czwarty punkt dotyczy strategicznego i gospodarczego potencjału Ukrainy. Zawiera on kolejny niejawny załącznik, udostępniony USA i UE. Punkt ten przewiduje specjalne porozumienia z partnerami Kijowa.
"Ukraina proponuje, aby Stany Zjednoczone wraz z niektórymi partnerami, w szczególności Unią Europejską, której Ukraina będzie częścią, oraz z innymi partnerami na świecie, zawarły specjalne porozumienie w sprawie wspólnej ochrony zasobów krytycznych Ukrainy, (a także) wspólnych inwestycji i wykorzystania (krajowego) potencjału gospodarczego" - powiadomił Zełenski.
W piątym punkcie jest mowa o okresie powojennym. Jak zaznaczono, ukraińskie doświadczenia powinny być wykorzystane z korzyścią dla całego Sojuszu i zdolności obronnych Europy. Kijów proponuje zastąpienie po wojnie wojsk amerykańskich w Europie wojskami ukraińskimi.
"Jeśli nasi partnerzy wyrażą zgodę, przewidujemy zastąpienie jednostkami ukraińskimi niektórych kontyngentów wojskowych sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, stacjonujących w Europie. (Stanie się to) po wojnie. Ukraińcy udowodnili, że mogą być siłą, której rosyjskie zło nie pokona" - zauważył Zełenski.
Podkreślił, że po wojnie z Rosją Ukraina będzie miała "jeden z najbardziej doświadczonych i największych kontyngentów wojskowych".
"Koalicja przestępców z Putinem na czele już obejmuje Koreę Północną - dynastię Kimów, która trzyma w niewoli ponad 20 mln Koreańczyków. Nasz wywiad obserwuje nie tylko transfer broni, ale też ludzi z Korei Północnej do Rosji. To pracownicy rosyjskich fabryk - (mają zastąpić) Rosjan zabitych na wojnie i (stanowić) personel dla rosyjskiej armii" - dodał Zełenski.
Przypomniał, że elementy planu zwycięstwa są określone w czasie. Prezydent wyjaśnił, że "pierwsze cztery są na czas wojny, aby ją zakończyć". Piąty punkt planu dotyczy natomiast okresu po wojnie, aby zagwarantować Ukrainie bezpieczeństwo.
"Jeśli Ukraina nie wzmocni się teraz, Rosja wzmocni się w przyszłym roku. I musimy być szczerzy - Ukraińcy i wszyscy nasi partnerzy: jeśli nie wzmocnimy się teraz, Putin będzie miał czas na wzmocnienie się w nadchodzącym roku w taki sposób, że na zawsze odłoży dyplomację na bok. Rosja musi przegrać wojnę z Ukrainą" - oświadczył przywódca państwa.
"Musimy wdrożyć plan zwycięstwa, aby doprowadzić Rosję do szczytu pokojowego i być gotowi do zakończenia wojny" - oznajmił prezydent.
Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)