"Jestem świadoma wycieku chemikaliów w zakładzie Pemex w Deer Park. W tym momencie są raporty o co najmniej jednej ofierze śmiertelnej i wielu rannych w zakładzie" - oświadczyła cytowana przez CNN sędzia hrabstwa Harris Lina Hidalgo.
Jak wyjaśniła straż pożarna hrabstwa Harris oraz służby kontroli zanieczyszczeń są na miejscu incydentu i monitorują powietrze.
"Naszym głównym zmartwieniem jest upewnienie się, że wyciek został zatrzymany, a uwolnione materiały nie wpływają na mieszkańców powiatu" - stwierdziła Hidalgo.
Szeryf hrabstwa Ed Gonzalez zamieścił post na platformie społecznościowej X z apelem o niewychodzenie z domów podczas gdy służby ratunkowe badają wypadek. Jak zauważył, "sytuacja wydaje się być ograniczona do miejsca zdarzenia i nie ma zagrożenia dla zewnętrznej społeczności."
Władze w sąsiedniej Pasadenie informowały, że doszło do uwolnienie siarkowodoru - bezbarwnego i potencjalnie toksycznego gazu, który jest stosowany w rafinacji ropy naftowej i gazu.
"Proszę pozostać w domach, zamknąć wszystkie okna i drzwi, wyłączyć klimatyzację i czekać na komunikat, kiedy zakończy się zagrożenie" - zaleciło mieszkańcom biuro zarządzania kryzysowego.
Nakazy pozostania w domach są w mocy dla mieszkańców Deer Park oraz Pasadeny. Stanową autostradę 255 w pobliżu miejsca wycieku zamknięto w obu kierunkach.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)