Jeśli czytasz regularnie moje felietony, to wiesz, że bardzo dużo czasu poświęciłem na pisanie o moich rodzicach i ich doświadczeniach w czasie drugiej wojny światowej. Napisałem o tym, jacy byli moja mama i ojciec przed wojną, o ich życiu niewolników i robotników przymusowych w Niemczech, o ich latach w obozach dla osób przesiedlonych oraz o naszym przybyciu do Ameryki.
Całą moją twórczość traktuję jako formę pisania historii.
Pozwól, że wyjaśnię: Tuż przed śmiercią mojej mamy w 2006 roku, powiedziałem jej, że będę czytał swoją poezję na uniwersytecie i będę czytał wiersze o niej i ojcu oraz ich wojennych doświadczeniach. Powiedziała mi, że nigdy nie mogę przestać opowiadać ludziom o tym, co stało się z moimi rodzicami i wszystkimi innymi Polakami, którzy tak wiele wycierpieli na wojnie. Powiedziała mi, że ta historia nigdy nie może zostać zapomniana.
Powiedziałem jej, że nigdy nie przestanę pisać o naszej historii – i nigdy nie przestałem.
Powiedziawszy to, chciałbym dodać, że pisanie o historii nie jest łatwe. Przeczytałem wiele książek historycznych o drugiej wojnie światowej, ale dużą część mojego pierwotnego wyobrażenia o wojnie zyskałem od rodziców. A ich zrozumienie historii różni się w niektórych ważnych kwestiach. Na przykład, jakiś czas temu napisałem felieton o wojnie i o tym, czy powinniśmy wybaczyć Niemcom za straszne rzeczy, które zrobili. Moi rodzice niemal zupełnie z tym sie nie zgadzali.
Ale nie były to tylko takie ważne kwestie, które pokazywały różne reakcje i interpretacje moich rodziców na wspólne doświadczenia.
Pozwól, że podam jeden przykład.
Jeden z pierwszych wierszy, które napisałem o moich rodzicach i wojnie, dotyczył tego, co się wydarzyło, gdy moja matka została schwytana przez Niemców i wysłana do obozów pracy przymusowej w Niemczech. Mój ojciec opowiedział mi tę historię po raz pierwszy, gdy byłem bardzo młody, a z biegiem lat powtarzał ją i upiększał, aż stała się źródłem następującego wiersza, który ukazał się w mojej pierwszej książce poezji, The Language of Mules:
Pociąg bydlęcy do Magdeburga
Moja matka wciąż pamięta
Długi pociąg do Magdeburga
wagony towarowe
wybielone na szaro
przez bałtyckie zimy
Rzeki i miasta,
których nigdy wcześniej nie widziała
i nigdy więcej nie zobaczy:
uświęconą Wisłę,
ruiny Warszawy nawiedzone przez dym,
Wartę, gdzie końskie mięso
spotkało stal i upadło
Skórzane pięści
bladych chłopców
chłopców w jej wieku
może siedemnastu
może dziewiętnastu
ale innych,
przekonanych o swoim boskim pochodzeniu
przez krzyż, który nosili,
inny od tego,
który znała we Lwowie
Długa podróż w półmroku
do Magdeburga
cztery dni, które stały się sześcioma latami
sześć lat, które stały się czterdziestoma
I zawsze pociąg wagonów towarowych
wybielonych na bałtycką szarość.
***
W przyszłym tygodniu opowiem ci, jak moja matka zareagowała na ten wiersz o jej uprowadzeniu do obozów pracy przymusowej w Niemczech.
History Isn’t Easy, Part 1
If you’ve been following my columns, you know I’ve spent a lot of time writing about my parents and their experiences in World War II. I’ve written about what my mom and dad were like before the war, their lives as slave laborers in Germany, their years in the Displaced Persons camps, and our coming to America.
I see all of this writing of mine as a form of history writing.
Let me explain: Just before my mother died in 2006, I told her I was giving a poetry reading at a university and that I was going to read poems about her and my dad and their war experiences. She told me that I must never stop telling people about what happened to my parents and to all the other Poles who suffered so much in the war. She told me that this history must never be forgotten.
I told her I would never stop writing about our history, and I’ve never stopped.
Having said that, I’d like to add that writing history is not easy. I’ve read a lot of history books about WWII, but I got much of my initial sense of what the war was like from my parents. And their understanding of history differs in some important ways. For example, a while ago I wrote a column about the war and whether or not we should forgive the Germans for the terrible things they did. My parents were in almost total disagreement about this.
But it wasn’t just such major issues that showed my parents’ different reactions to and interpretations of the experiences they shared.
Let me just give you one example.
One of the first poems I wrote about my parents and the war was about what happened when my mother was captured by the Germans and sent to the slave laborer camps in Germany. My father first told me this story when I was very young, and he repeated and embellished it over the years until it became the source of the following poem that appeared in my first book of poems, The Language of Mules:
Cattle Train To Magdeburg
My mother still remembers
The long train to Magdeburg
the box cars
bleached gray
by Baltic winters
The rivers and the cities
she had never seen before
and would never see again:
the sacred Vistula
the smoke haunted ruins of Warsaw
the Warta, where horse flesh
met steel and fell
The leather fists
of pale boys
boys her own age
perhaps seventeen
perhaps nineteen
but different,
convinced of their godhood
by the cross they wore
different from the one
she knew in Lvov
The long twilight journey
to Magdeburg
four days that became six years
six years that became forty
And always a train of box cars
bleached to Baltic gray.
***
Next week, I’ll tell you how my mother responded to this poem about her being taken to the slave camps in Germany.
John Guzlowski
amerykański pisarz i poeta polskiego pochodzenia. Publikował w wielu pismach literackich, zarówno w USA, jak i za granicą, m.in. w „Writer’s Almanac”, „Akcent”, „Ontario Review” i „North American Review”. Jego wiersze i eseje opisujące przeżycia jego rodziców – robotników przymusowych w nazistowskich Niemczech oraz uchodźców wojennych, którzy emigrowali do Chicago – ukazały się we wspomnieniowym tomie pt. „Echoes of Tattered Tongues”. W 2017 roku książka ta zdobyła nagrodę poetycką im. Benjamina Franklina oraz nagrodę literacką Erica Hoffera za najbardziej prowokującą do myślenia książkę roku. Jest również autorem serii powieści kryminalnych o Hanku i Marvinie, których akcja toczy się w Chicago oraz powieści wojennej pt. „Retreat— A Love Story”. John Guzlowski jest emerytowanym profesorem Eastern Illinois University.
-
John Guzlowski's writing has been featured in Garrison Keillor’s Writer’s Almanac, Akcent, Ontario Review, North American Review, and other journals here and abroad. His poems and personal essays about his Polish parents’ experiences as slave laborers in Nazi Germany and refugees in Chicago appear in his memoir Echoes of Tattered Tongues. Echoes received the 2017 Benjamin Franklin Poetry Award and the Eric Hoffer Foundation's Montaigne Award for most thought-provoking book of the year. He is also the author of two Hank Purcell mysteries and the war novel Road of Bones. Guzlowski is a Professor Emeritus at Eastern Illinois University.