Ksiądz Grzegorz Wójcik proboszcz parafii św. Tomasza Becketa w Mount Prospect i Alfonsa Liguori w Prospect Heights do wspólnej modlitwy zaprosił Polonię i członków Duszpasterstwa Imigranci Imigrantom przy Archidiecezji Chicago.
– Bardzo się cieszę, że możemy uczestniczyć w tym wydarzeniu, szczególnie na północno-zachodnich przedmieściach. Rozpoczęliśmy mszą świętą. Dużo jest wśród naszych parafian Polonii. Wszyscy jesteśmy imigrantami i modliliśmy się za siebie wzajemnie, za parafian św. Tomasza Becketa i Alfonsa Liguori . W tym kościele są już regularne msze święte w języku polskim, a od września rozpoczęliśmy mszę w naszej drugiej lokalizacji w kościele św. Alfonsa Liguori, ponieważ wiemy, że w okolicy Prospect Heights, Arlington Heights, Northbrook mieszka dużo Polaków – wyjaśnił ksiądz proboszcz Wójcik.
Przybyłych na mszę wiernych powitała Małgorzata Tys – członek Komitetu Imigranci Imigrantom przy Archidiecezji chicagowskiej, a także menedżer parafii św. Tomasza Becketa w Mount Prospect i Alfonsa Liguori w Prospect Heights.
Ksiądz Sławomir Kurc – wikariusz parafii na początku koncelebrowanej mszy świętej, której przewodniczył, zwrócił się do wiernych następującymi słowami:
– Tak, jak pierwszą rodzinę, którą Bóg wysłał na emigrację do Egiptu, tak samo jesteśmy jednymi z tych, których Bóg wysłał na ziemię amerykańską z pewnym zadaniem do zrealizowania. Pamiętajmy, abyśmy żyjąc na emigracji nie zatracili wiary, byli wierni chrześcijańskim korzeniom – wskazał i przytoczył kilka przykładów emigracji, m.in. pierwszych rodziców człowieka, Adama i Ewę, Świętą Rodzinę uciekającą z Betlejem do Egiptu, czy zwykłych ludzi, którzy z różnych powodów musieli podjąć odważną decyzję o życiu w nowym środowisku dla poprawy warunków bytu, bądź osobistego rozwoju.
Przypomniał, że emigracja nie zwalnia nas z obowiązku troski za tych, których pozostawiliśmy w kraju naszego urodzenia. Mówił o trudach związanych z poszukiwaniem „lepszego chleba”, niepewności, poczuciu osamotnienia, cierpieniu na skutek rozstania z najbliższymi. Prosił uczestników mszy, abyśmy modlili się za wszystkich imigrantów, w szczególności tych, którym życie się poplątało, stracili swoje rodziny, przeżyli dramat.
– Pamiętajmy, że mamy odpowiedzialność przed Bogiem za siebie samych, za rodzinę, naszą wspólnotę, ojczyznę, za kraj, w którym żyjemy. Za to wszystko kiedyś będziemy musieli odpowiedzieć przed Bogiem, kiedy staniemy przed Nim twarzą w twarz. Obyśmy byli dumni z dobrze wykorzystanego czasu, który Pan Bóg daje nam na ziemi. Módlmy się za emigrantów poprzez wstawiennictwo świętej Rodziny, Maryi i Józefa. Módlmy się do ich Syna-Jezusa, abyśmy nigdy nie zatracili tożsamości, o której mówił święty Jan Paweł II w kościele Pięciu Braci Męczenników zwracając się do Polaków – zakończył ks. Kurc.
Słowami Modlitwy wiernych proszono Boga o to, aby wiara emigrantów w krajach, gdzie żyją, stała się dla nich pomostem między inną kulturą, odmiennym językiem i tradycjami. Aby byli obdarzani łaskami, które nie oddalają od Boga i Kościoła, mądrze przezwyciężali napotykane trudności, nie zapomnieli o kraju swego urodzenia oraz aby rozdzielenie emigracją nie stało się przyczyną rozpadu ich małżeństw i rodzinnych dramatów.
O przebiegu Tygodnia Emigrantów opowiedział koncelebrujący mszę inauguracyjną franciszkanin, ojciec Roman Deyna, kapelan emigrantów.
– Tydzień Emigrantów jest organizowany przez Wydział Społeczny Archidiecezji Chicago. Wydział szczególnie zajmuje się opieką, pomocą emigrantom. Zapraszam bardzo serdecznie na zakończenie tego tygodnia emigracyjnego w niedzielę do Katedry Najświętszego Imienia Jezusa na piątą piętnaście po południu. Będą tam centralne uroczystości emigracyjne. Będzie piętnaście grup etnicznych, które mieszkają, żyją w Chicago: Polacy, Latynosi, mieszkańcy z krajów afrykańskich, z Australii, Oceanii, jak również z Dalekiego Wschodu – Wietnamu, Indonezji, Korei. Msza święta będzie sprawowana w dziesięciu językach: polskim, angielskim, hiszpańskim, języki Afryki, Australii, Oceanii – mówił ojciec Deyna i przedstawił też zadania Duszpasterstwa Społecznego, podając za przykład działania wspólnoty Latynosów.
– Duszpasterstwo Społeczne Emigrantów kładzie szczególny nacisk na dwie rzeczy, które powinny nas zawsze ogarniać: to świadectwa i wzajemna modlitwa za siebie. Bardzo mocno ten drugi czynnik widoczny jest w społeczności latynoskiej. Każdego roku przed Bożym Narodzeniem organizowane są w centrum Chicago procesje różańcowe. To jest wędrowanie z Maryją i Józefem po Betlejem i szukanie miejsca dla siebie. Zaczynają od Głównego Urzędu Imigracyjnego, potem jest wędrówka przed uniwersytet, więzienie imigracyjne i kończymy w kościele ojców franciszkanów. To jest szczególna modlitwa odnalezienie miejsca dla siebie. Dla tych, którzy zostali odrzuceni, odtrąceni, dla tych, którzy przeżywają na swojej drodze różnego rodzaju problemy natury emigracyjnej. Tutaj szczególnie wymowny jest przystanek przy więzieniu imigracyjnym, gdzie ludzie oczekują na deportację z USA. Zachęcam do szczególnej modlitwy, do modlitwy za siebie nawzajem. Latynosi potrafią organizować grupy modlitewne dla konkretnej osoby, którą czeka deportacja. Modlą się za tych, którzy mają być deportowani i za sędziów, którzy będą decydowali o ich deportacji i bardzo często modlitwa ratuje ich, mogą nadal pozostawać w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli widzimy wokół siebie i naszych rodzin, znajomych, i tych, którzy przeżywają problemy, powinniśmy się za nich modlić. Powinniśmy prosić Boga nie tylko dla siebie, ale i dla innych, którym szczególnie potrzebna jest pomoc modlitewna – wyjaśniał prosząc o modlitwę ojciec Deyna.
Oprawę muzyczną mszy świętej uświetniła gościnnym występem w parafii Polonijna Orkiestra Dęta Chicago pod batutą Konrada Pawełka. W procesji na wejście, z darami do ołtarza i na zakończenie mszy szli tancerze z Małych Wici Radgoszczanie i młoda reprezentacja Teatru Muzyki i Tańca „Wici”.
Po mszy świętej Małgorzata Tys podsumowała inaugurację i opowiedziała o metodach działania Polonijnego Duszpasterstwa Imigranci-Imigrantom.
– Dzisiaj w naszej diecezji rozpoczął się Tydzień Imigranta. Każdego roku staramy się, by ta uroczystość dla Polonii odbyła się w innej parafii, więc ksiądz proboszcz Grzegorz Wójcik zaprosił do kościoła św. Tomasza Becketa w Mount Prospect Komitet Imigracyjny przy Archidiecezji Chicago, aby wspólnie celebrować tą uroczystość. Za tydzień w niedzielę, na zakończenie Tygodnia Emigranta będzie msza w katedrze. Zapraszamy wszystkich, aby zakończyć ten tydzień. Modlimy się w swojej intencji, bo jako imigranci jesteśmy przecież tu gośćmi na ziemi Waszyngtona. Modlimy się też w intencji wszystkich grup etnicznych, które żyją w Stanach Zjednoczonych. Komitet jest grupą pomocową. Staramy się rozwiązać wszystkie sprawy, z którymi ludzie się do nas zgłaszają: imigracyjne, pomocowe. Kiedy rozpoczęła się wojna na Ukrainie zaczęliśmy pomagać naszym sąsiadom. Nie trzeba być katolikiem, każdy otrzyma pomoc. Jeśli czegoś nie wiemy, zwrócimy się do organizacji, z którymi współpracujemy. Każdego wysłuchamy, pokażemy miejsce, gdzie może się udać i otrzymać pomoc. Wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Pana Boga. Każdego dnia msza będzie w innym kościele i języku – opowiadała menedżer Małgorzata Tys, członek Komitetu Imigracyjnego przy Archidiecezji Chicago.
Polonijne Duszpasterstwo Imigranci-Imigrantom w Chicago opiera swoje działania na Dokumencie Końcowym opracowanym pod kierunkiem kardynała Jorge Mario Bergoglio, obecnego Papieża Franciszka, podczas V Konferencji Episkopatów Ameryki Łacińskiej i Karaibów w Sanktuarium Maryjnym w Aparecida, w 2007 roku. Wciąż aktualne pozostają słowa papieża Franciszka przypominające nam o tym, że Kościół nie ma granic i propaguje kulturę akceptacji, przyjmowania oraz solidarności. W tak budowanym porządku świata nikogo nie wolno uważać za niepotrzebnego lub będącego nie na swoim miejscu, czy do odrzucenia, a zadaniem wspólnoty chrześcijańskiej jest towarzyszenie osobom potrzebującym poprzez modlitwę i dzieło miłosierdzia.
Po mszy świętej jej uczestnicy zostali zaproszeni do sali parafialnej kościoła na kawę i słodki poczęstunek.
Tekst: Jola Plesiewicz
Zdjęcia: Dariusz Piłka