Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 18 listopada 2024 08:32
Reklama KD Market

Na zarządzie PKOl bez wniosku o odwołanie prezesa Piesiewicza

Na zarządzie PKOl bez wniosku o odwołanie prezesa Piesiewicza
Radosław Piesiewicz potwierdził, że pobiera zarobki jako prezes PKOL, ale nie ujawnił ich wysokości fot. Facebook/PKOL

Podczas obrad zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego nie było postawionego wniosku o odwołanie prezesa Radosława Piesiewicza - powiedział po zakończeniu obrad prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz. Termin uroczystej gali olimpijskiej jest ustalany z telewizją.

Małysz potwierdził, że prezes PKOl ujawnił swoje zarobki oraz pensję sekretarza generalnego, ale przyznał, że nie jest upoważniony do upublicznienia tych kwot.

Do końca września - jak zapowiedział szef PKOl - ma zostać przedstawione pełne sprawozdanie dotyczące kosztów, jakie poniesiono w trakcie przygotowań do igrzysk olimpijskich w Paryżu.

"Do 30 września wypowiemy się na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Jesteśmy transparentni w 100 procentach. Wczoraj na mój wniosek rozpisaliśmy wybory w Polskim Związku Koszykówki, bo chcę się skupić tylko na pracy w PKOl" - bardzo krótko wypowiedział się, wychodząc do przedstawicieli mediów prezes Piesiewicz.

Zapytany o galę olimpijską odparł, że "głosimy to już niedługo, dogadujemy termin z telewizją".

Jak przyznała rzecznik PKOl Katarzyna Kochaniak-Roman po poprzednich letnich igrzyskach PKOl rozliczał się do końca marca następnego roku, teraz, o ile spłyną wszystkie dokumenty i faktury, planuje to zrobić zdecydowanie wcześniej.

Poproszona o ujawnienie wysokości zarobków prezesa i sekretarza generalnego rzecznik PKOl stwierdziła, że nie jest do tego upoważniona. Przyznała także, że podczas posiedzenia na poruszano tematu organizacji i terminu uroczystej gali, podczas której wręczone zostaną nagrody dla medalistów olimpijskich.

"Dużo ważnych kwestii zostało dzisiaj poruszonych, ale jeszcze wiele musi zostać ujawnionych. Prezes nie przedstawił pełnego sprawozdania z Paryża, nadal nie ma bowiem wszystkich dokumentów. Z końcem września dokument ma być gotowy" - zaznaczył Małysz po czterogodzinnych obradach zarządu. Prezes PZN przyznał, że wiele pytań pozostało jednak bez odpowiedzi, ale wierzy, że wszystkie sprawy zostaną wkrótce wyjaśnione.

Były świetny skoczek na pytanie, czy popiera obecne władze PKOl z prezesem Piesiewiczem na czele przyznał, że "popiera transparentność". "Głosowałem za prezesem, za tym, żeby wszystko było jasne. Mam nadzieję, że tak będzie" - podsumował.

"Wiele spraw, które przekazują media na temat PKOl, jest nieprawdą" - oświadczył prezes Polskiego Związku Pięcioboju Nowoczesnego. Janusz Peciak podobnie jak większość członków zarządu PKOl był oszczędny w przekazie i również przytoczył słowa klucz, które we wtorek można było często słyszeć w Centrum Olimpijskim, że "wszystko jest transparentne".

"Koledzy z zarządu w dużej większości otrzymali informacje, jakich oczekiwali. Sytuacja wokół PKOl nie była i nie jest zła. Myślę, że jak zostanie przekazana dokładna informacja na koniec września, to będzie inne spojrzenie na PKOl i przede wszystkim na sportowców. Zainteresowani medaliści są poinformowani, że gala będzie" - przekazał Jerzy Garpiel. Medalista mistrzostw świata w piłce ręcznej (1982), olimpijczyk z igrzysk w Moskwie (1980) jest członkiem zarządu PKOl z listy Towarzystwa Olimpijczyków Polskich.

Prezes Polskiego Związku Żeglarskiego Tomasz Chamera, który po powrocie z Francji stawiał władzom PKOl-u wiele trudnych pytań, po wtorkowych obradach był już mniej krytyczny.

"Na kilka pytań usłyszeliśmy odpowiedzi, na kilka innych nie. Mamy je uzyskać do końca września, będziemy na to czekali z niecierpliwością" - powiedział Chamera. Dodał, że wtorkowe spotkanie w pewnym sensie udzieliło odpowiedzi na pytania, jakie w mediach i nie tylko są zadawane PKOl.

"Dopiero gdy zostanie nam przedstawione całościowe sprawozdanie dotyczące kosztów Paryża, zarówno samej organizacji wyjazdu jak i sum, jakie otrzymał PKOl od sponsorów, będzie można wszystko ocenić. Obecny wizerunek PKOl jest bardzo słaby i trzeba zrobić wszystko, aby go w oczach opinii publicznej poprawić" - podkreślił.

Na pytanie, jak widzi możliwości dalszej współpracy z obecnym kierownictwem PKOl, Chamera stwierdził krótko: "nie wiem, życie pokaże".

Niejasności finansowe, dotyczące m.in. prezesa Piesiewicza, który w przeciwieństwie do swoich poprzedników miałby nie pełnić tej funkcji społecznie, oraz związane z pośrednictwem PKOl przy zawieraniu umów sponsorskich ze związkami sportowymi sprawiły, że kolejni mecenasi polskiego sportu zaczęli wypowiadać umowy PKOl.

W zakończonych 11 sierpnia igrzyskach Polska zajęła 42. miejsce w klasyfikacji medalowej, z dorobkiem jednego złotego, czterech srebrnych i pięciu brązowych. To najgorszy wynik od startu w Melbourne w 1956 roku.

(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama