Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował w czwartek, że około 50 tys. osób wpłaciło już darowizny na konto PiS, a on sam wpłacił 10 tys. zł. Ponownie zaapelował do Polaków o dalszą pomoc dla Prawa i Sprawiedliwości.
W związku z odrzuceniem przez Państwową Komisję Wyborczą w zeszłym tygodniu sprawozdania finansowego komitetu PiS, partia zwróciła się do swoich wyborców o pomoc i uruchomiła wpłaty darowizn.
Kaczyński powiedział w czwartek na konferencji prasowej, że on sam na konto partii wpłacił już 10 tys. zł. Jak dodał, dodatkowe 5 tys. przekazał na "pewną organizację, która nie jest partią polityczną". Zapowiedział, że będzie kontynuował wpłacanie pieniędzy na partię.
"Tych, którzy wpłacają jest już w tej chwili ok. 50 tys. zł" - powiedział prezes PiS.
Kaczyński zaapelował, aby wpłacających było jeszcze więcej, dlatego że - jak przekonywał - "to naprawdę może przynieść bardzo dobre rezultaty w obronie polskiej niepodległości".
Skarbnik PiS Henryk Kowalczyk poinformował w środę PAP, że zostało zebrane ponad 4 mln złotych przekazanych PiS przez darczyńców.
29 sierpnia PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe o przychodach, wydatkach i zobowiązaniach finansowych komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. Ze sprawozdania wynika, że komitet wyborczy PiS uzyskał niemal 38,8 mln zł i niemal całą tę kwotę wydał. PKW zarzuciła nieprawidłowości w finansowaniu kampanii przez PiS na kwotę 3,6 mln zł. W związku z tym dotacja PiS będzie pomniejszona o trzykrotność zakwestionowanej kwoty, czyli ok. 10,8 mln zł.
Partia została tez pozbawiona części subwencji - w wysokości 10,8 mln zł; może też zostać pozbawiona całości subwencji na kolejne trzy lata. W związku z tym, partia zwróciła się do swoich wyborców o pomoc i uruchomiła możliwość wpłacania darowizn. (PAP)