Ponad 34 tys. swifties, czyli fanów Taylor Swift, wzięło udział w akcji na Zoomie, by poprzeć Kamalę Harris; zebrano przeszło 122 tys. dol. na rzecz jej kampanii wyborczej, między innymi oferując szansę wygrania na loterii biletów na koncerty supergwiazdy - podaje w piątek "Washington Post".
Menedżerowie Swift nie odpowiedzieli na razie na prośbę "Washington Post" o skomentowanie wtorkowego wydarzenia, a sama gwiazda nie ujawniła jeszcze, kogo poprze w listopadowych wyborach prezydenckich, nie jest też związana z inicjatywą, którą jej fani nazwali "Swifties for Kamala".
Dziennik przypomina, że na miesiąc przed poprzednimi wyborami Swift poparła kandydaturę Joe Bidena. Głos gwiazdy tak uwielbianej przez jej fanów, że ich entuzjazm na koncertach uruchomił sensory ostrzegające o trzęsieniu ziemi, ma duże znaczenie - pisze "WP". A ruch "Swifties for Kamala" głosi, że chce zrobić pożytek z tego, że wielbiciele piosenkarki stali się pewną wspólnotą.
Szefowa inicjatywy, April Glick Pulito, wyjaśniła w rozmowie z waszyngtońską gazetą, że ruch chce "wykorzystać energię Swifties na rzecz wpływów politycznych". (PAP)