Świat włoskiej polityki i sportu pożegnał zmarłego w poniedziałek w wieku 76 lat znanego szwedzkiego trenera piłkarskiego Svena-Gorana Erikssona. Podczas długiej kariery był on m.in. szkoleniowcem Romy, Fiorentiny, Sampdorii Genua i Lazio Rzym.
Premier Włoch Giorgia Meloni na platformie X przywołała słowa zmarłego z jego niedawnego pożegnalnego przesłania: "Mam nadzieję, że zapamiętacie mnie jako pozytywnego chłopaka, który starał się, by wszystko było możliwe. Niech nie będzie wam przykro, uśmiechnijcie się. Dziękuję trenerom, piłkarzom, publiczności; to było fantastyczne. Troszczcie się o siebie i o swoje życie. I przeżywajcie je".
Następnie szefowa rządu Italii napisała, że Eriksson "pozostawił niezatarty ślad w świecie piłki nożnej, prowadząc podczas swej długiej kariery także kluby Roma, Fiorentina, Sampdoria i Lazio, z którym zdobył historyczne mistrzostwo kraju".
Meloni podkreśliła również, że trener "z odwagą i wielkim człowieczeństwem" stawiał czoła rakowi trzustki. Zapewniła o bliskości jego rodzinę.
Burmistrz Rzymu Roberto Gualtieri oświadczył, że całe Wieczne Miasto oddaje hołd Erikssonowi. Położył nacisk na jego zasługi dla rzymskiej piłki nożnej. Dodał: "Twoje życie z nieubłaganym nowotworem było wzorem godności, miłości i odwagi, które poruszyły cały świat".
Klub Lazio, który Erikssonowi zawdzięcza scudetto, czyli mistrzostwo Włoch w sezonie 1999/2000, oświadczył: "Dziękujemy za wszystko, co dla nas zrobiłeś, mister".
Klub AS Roma zamieścił z kolei w mediach społecznościowych następujące słowa: "Roma opłakuje śmierć Svena-Gorana Erikssona. Prowadził on żółto-czerwonych od 1984 do 1987 roku i zdobył z nimi Puchar Włoch".
Również klub z Genui przyłączył się do kondolencji po śmierci swojego byłego trenera.
O śmierci poinformował m.in. agent Erikssona, a BBC powołała się na jego rodzinę, przekazując, że szkoleniowiec "zmarł rano w domu otoczony bliskimi".
Szwedzki szkoleniowiec w styczniu poinformował, że zdiagnozowano u niego nowotwór i według "najlepszego scenariusza" ma przed sobą jeszcze rok życia.
"Wszyscy wiedzą, że jestem nieuleczalnie chory i wszyscy myślą, że to rak. I tak jest w rzeczywistości. Muszę jednak walczyć tak długo, jak to możliwe. Najlepszy scenariusz zakłada, że będzie to około roku, najgorszy mówi, że krócej. Nie sądzę, żeby lekarze, którzy się mną opiekują, byli w stanie postawić jednoznaczną diagnozę" - powiedział wówczas Eriksson na antenie szwedzkiego radia.
76-letni szkoleniowiec prowadził Anglików w mundialach w 2002 i 2006 roku, odpadając w obu przypadkach w ćwierćfinale.
W czasie blisko 40-letniej kariery trenerskiej pracował też z drużynami narodowymi Meksyku, Wybrzeża Kości Słoniowej i Filipin oraz w takich klubach, jak m.in. Benfica Lizbona, AS Roma, Lazio Rzym, Manchester City czy zespołach chińskich.
(PAP)