Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 23:52
Reklama KD Market

Jest postanowienie o przedstawieniu zarzutów byłemu sędziemu Tomaszowi Sz.

Jest postanowienie o przedstawieniu zarzutów byłemu sędziemu Tomaszowi Sz.
Tomasz Szmydt fot. Szmydt Tomasz/Twitter

Prokuratura Krajowa wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów Tomaszowi Sz. - poinformowała PAP rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak. Oznacza to, że były sędzia ma już oficjalnie status osoby podejrzanej. Za zarzucane mu czyny grozi nawet dożywocie.

Jak tłumaczyła w rozmowie z PAP prok. Anna Adamiak, w Kodeksie postępowania karnego wskazano, że postanowienie o przedstawieniu zarzutów ogłasza się podejrzanemu niezwłocznie, a potem przesłuchuje się go, "chyba że ogłoszenie postanowienia lub przesłuchanie podejrzanego nie jest możliwe z powodu jego ukrywania się lub nieobecności w kraju" - a tak jest w przypadku Tomasza Sz. "To ogłoszenie (zarzutów - PAP) nie jest więc koniecznie (...) Ta osoba i tak jest osobą podejrzaną" - wskazała.

Prok. Adamiak przekazała również, że na podstawie wydanego postanowienia prokuratura złoży do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu dla celów poszukiwawczych. "Myślę, że ten wniosek zostanie złożony w bardzo bliskim czasie" - podkreśliła. "W sytuacji, w której sąd nasz wniosek uwzględni, prokurator wyda list gończy. Te dokumenty będą stanowiły podstawę do wdrożenia ogólnokrajowych oraz międzynarodowych poszukiwań pana Szmydta" - powiedziała.

We wcześniejszej rozmowie z PAP prok. Adamiak tłumaczyła, że wypowiedzi Tomasza Sz., uwiarygadniane powoływaniem się na status polskiego sędziego, zostały wykorzystane przez władze białoruskie i rosyjskie dla ich celów propagandowych polegających na szerzeniu narracji oskarżającej Polskę o niesamodzielną politykę mającą na celu destabilizację Białorusi i Ukrainy. Stąd kwalifikacja czynu jako przestępstwa z art. 130 par. 1 oraz art. 130 par. 5 Kodeksu karnego.

Art. 130 par. 1 Kk stanowi, że kto bierze udział w działalności obcego wywiadu albo działa na jego rzecz przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5. W art. 130 Kk par. 5 mowa o tym, że jeśli tego czynu dopuści się funkcjonariusz publiczny oraz osoba pełniąca dyspozycyjnie terytorialną służbę wojskową, kara to minimum 8 lat w więzieniu lub dożywocie.

W ten poniedziałek Tomasz Sz. - który wówczas był jeszcze sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie - pojawił się na propagandowej konferencji prasowej w Mińsku na Białorusi. Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA poinformowała, że poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Następnie Sz. zaczął pojawiać się w białoruskich i rosyjskich mediach i powtarzać tezy tamtejszej propagandy, m.in. udzielił wywiadu w programie Władymira Sołowiowa, nazywanego główną twarzą kremlowskiej propagandy. Ten w swoich wcześniejszych programach m.in. udowadniał, że zbrodnie w Buczy, Kramatorsku czy Mariupolu były przygotowanymi przez Ukrainę "inscenizacjami".

W czwartek sąd dyscyplinarny NSA uchylił immunitet sędziego Sz., zezwolił na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Później tego samego dnia poinformowano o przyjęciu jego oświadczenia o zrzeczeniu się urzędu ze skutkiem natychmiastowym. "Tomasz Szmydt nie jest już sędzią" - podkreślił rzecznik prasowy NSA sędzia Sylwester Marciniak.

W związku ze sprawą Tomasza Sz. w tym tygodniu zebrało się rządowe Kolegium do spraw Służb Specjalnych. Po jego kolejnym posiedzeniu, które odbyło się w piątek, minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak poinformował, że 21 maja rząd planuje przyjąć projekt nowelizacji ustawy o Państwowej Komisji ds. Badania Wpływów Rosyjskich.

Wśród spraw, którymi Sz. zajmował się w WSA, były m.in. odmowy wydania poświadczeń bezpieczeństwa w zakresie dostępu do informacji niejawnych. Nazwisko Sz. pojawiało się wcześniej w związku z tzw. aferą hejterską w Ministerstwie Sprawiedliwości. W 2019 r. sędzia, który był zaangażowany w tę aferę wraz ze swoją ówczesną żoną Emilią, został zwolniony ze stanowiska dyrektora Biura Prawnego w KRS.(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama