15-letni chłopiec z Aurory został aresztowany po tym, jak policja z Naperville podczas zatrzymania za wykroczenie drogowe znalazła w jego samochodzie naładowaną broń. Chłopiec wyjechał z domu w środku nocy samochodem swojej matki. Sąd osadził go w areszcie domowym.
W poniedziałek, 6 maja 15-letni chłopiec z Aurory stanął przed sądem powiatu DuPage. Sędzia zdecydował o osadzeniu go w areszcie domowym pod opieką matki. Tożsamość chłopca nie została upubliczniona ze względu na jego wiek.
W niedzielę, 5 maja około 3.15 nad ranem policja z Naperville zatrzymała nissana altimę za nieprawidłowe użycie pasa ruchu w rejonie ulic Washington i Iroquois. Według prokuratury powiatu DuPage, w samochodzie, za siedzeniem kierowcy funkcjonariusze znaleźli naładowywany pistolet. Chłopiec miał zabrać go z sejfu bez wiedzy matki.
Chłopca aresztowano i postawiono mu zaostrzony zarzut bezprawnego użycia broni oraz zarzut posiadania amunicji bez ważnego pozwolenia (karty FOID).
Zdaniem prokuratora stanowego powiatu DuPage Roberta Berlina fakt, że 15-letni chłopiec zabrał samochód i broń matki bez jej wiedzy, i kręcił się po trzeciej nad ranem w Naperville jest „niezwykle niepokojący”.
Chłopiec ma ponownie stawić się przed sądem 14 czerwca.
(jm)