Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 03:52
Reklama KD Market

Kamiński: to skandal i łamanie prawa, gdy znieważa się świadka

Kamiński: to skandal i łamanie prawa, gdy znieważa się świadka
Mariusz Kamiński fot. MARTIN DIVISEK/EPA-EFE/Shutterstock

To jest straszny skandal i niedopuszczalne łamanie prawa, gdy znieważa się świadka i upokarza się go, nie mogę tego tolerować - powiedział dziennikarzom b. szef MSWiA Mariusz Kamiński po opuszczeniu sali obrad komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych.

B. szef MSWiA i b. koordynator służb specjalnych wyszedł z sali w związku z pytaniami szefa komisji Dariusza Jońskiego (KO), który powołując się na zeznania b. posła Porozumienia Michała Wypija zapytał, czy Kamiński był pod wpływem substancji odurzających, czy był trzeźwy na jednym ze spotkań poświęconych organizacji wyborów prezydenckich 2020 r. Jak uzasadniał swoje pytanie Joński, trudno sobie wyobrazić, aby koordynator służb specjalnych "wpadał w furię", "wpadał w takie emocje" i zachowywał się "w taki sposób wobec posłów".

"Sposób w jaki sformułował pan pytanie świadczy..." - zaczął mówić Kamiński. Joński przerwał mu mówiąc, by świadek odpowiedział na pytanie. Kamiński powiedział, że chce odpowiedzieć na pytanie. "Jest pan świnią" - powiedział następnie Kamiński do Jońskiego, po czym opuścił salę posiedzenia komisji.

Na korytarzu Kamiński powiedział dziennikarzom, że to co mówił szef komisji śledczej "to są jakieś potworne insynuacje". "Ten człowiek zaczął mnie znieważać i obrażać sugerując, że byłem pod wpływem alkoholu na jakichś spotkaniach. Takie słowa nigdy wcześniej nie padały, to jest coś niebywałego. To jest po prostu straszny skandal, tak nie wolno traktować świadków" - mówił.

Oświadczył, że jest oburzony. "To jest niepoważne, absolutnie niewłaściwe" - podkreślił. "W sytuacji gdy w ten sposób znieważa się świadka, upokarza się świadka, nie mogę tego tolerować, nie mogę tego akceptować, to jest niedopuszczalne łamanie prawa" - powiedział Kamiński.

Po kilku minutach ostatecznie Kamiński wrócił na posiedzenie komisji, przesłuchanie jest kontynuowane. (PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama