Słowa nie powstrzymają Władimira Putina przed kontynuacją wojny na Ukrainie, trzeba wydawać pieniądze - powiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podczas Forum Ekonomicznego w greckich Delfach.
Minister wyraził nadzieję, że szczyt pokojowy w Szwajcarii w czerwcu przyniesie pozytywne skutki. Jednak - jak dodał - do zakończenia wojny mogą przekonać prezydenta Władimira Putina Chiny.
Sikorski przypomniał rosyjską interwencję w Kazachstanie na początku 2022 roku i reakcję Chin. Zaznaczył, że Chiny mogłyby np. zakończyć handel z Rosją, by doprowadzić do końca wojny.
"Nie słyszałem od państwa agresora, od Putina, oświadczeń, w których mówiłby o chęci pokoju" - przyznał minister.
Zaznaczył, że Polska "od 20 lat ma rację, jeśli chodzi o Putina, i wydawała przez 15 lat 2 proc. PKB na obronę". W tym roku wydatki na obronność wyniosą 4 proc. PKB.
"Poważni ludzie wydają pieniądze. Jeśli się nie wydaje pieniędzy, słowa nie powtrzymają Putina" - oświadczył Sikorski.
Minister zauważył, że NATO wróciło do korzeni: "wtedy było to powstrzymanie ZSRR, dziś - Rosji". "Nie wiemy, jakie będzie hipotetyczne podejście potencjalnego przyszłego prezydenta USA, dlatego potrzebne są równoległe działania w ramach UE" - dodał.(PAP)