Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 06:22
Reklama KD Market

Impas ze wskazaniem na Rosję. Sytuacja na froncie na Ukrainie po ponad dwóch latach inwazji Kremla

Impas ze wskazaniem na Rosję. Sytuacja na froncie na Ukrainie po ponad dwóch latach inwazji Kremla

Po ponad dwóch latach rosyjskiej inwazji na Ukrainę, rozpoczętej w lutym 2022 roku, sytuacja na większości odcinków frontu przypomina wojnę pozycyjną. Wyjątkiem są obszary na zachód od Awdijiwki w obwodzie donieckim, gdzie najeźdźcy osiągają powolne, lecz systematyczne postępy.

Najważniejsze - jak dotąd - operacje wojskowe, które ukształtowały cele militarne i sposób walki przez Ukraińców i Rosjan w kolejnych miesiącach, przeprowadzono jeszcze w 2022 roku. Wówczas, w okresie od lutego do lipca, najeźdźcy zdołali opanować m.in. rozległe obszary obwodów chersońskiego i zaporoskiego oraz fragment regionu mikołajowskiego na południu Ukrainy, a także większość obwodów donieckiego i ługańskiego (licząc łącznie z terenami tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, kontrolowanymi przez Moskwę od 2014 roku) i dużą część Charkowszczyzny na wschodzie kraju. Rosjanie zajęli jedną ze stolic obwodów - Chersoń oraz kilka miast liczących około 100 tys. lub więcej mieszkańców - Mariupol, Melitopol, Berdiańsk, Siewierodonieck i Lisiczańsk.

Dwie skuteczne, zaskakujące dla wroga kontrofensywy sił ukraińskich, przeprowadzone we wrześniu i listopadzie 2022 roku, pozwoliły władzom w Kijowie odzyskać kontrolę nad całą prawobrzeżną (zachodnią) częścią obwodu chersońskiego, łącznie z Chersoniem, południowo-wschodnim fragmentem regionu mikołajowskiego, a także zdecydowaną większością obwodu charkowskiego i północnymi krańcami regionu donieckiego. Odbito wówczas m.in. miasta Izium, Bałaklija, Kupiańsk, Wołczańsk i Łyman.

Niemniej, w ostatnich tygodniach pojawiło się coraz więcej doniesień, że priorytety Moskwy mogą być inne. Opozycyjne rosyjskie portale, takie jak m.in. Meduza i Wiorstka, zaalarmowały, że Kreml planuje mobilizację nawet 300 tys. ludzi, by podjąć próbę oblężenia Charkowa - miasta położonego około 40 km od granicy z Rosją, które przed pełnowymiarową inwazją liczyło ponad 1,4 mln mieszkańców i było drugim największym ośrodkiem w kraju.

We wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożył wizytę w obwodzie charkowskim, gdzie nadzorował budowę fortyfikacji. Wcześniej, 3 kwietnia, szef państwa ogłosił, że władze w Moskwie przygotowują dodatkową mobilizację 300 tys. żołnierzy, a termin tego przedsięwzięcia wyznaczono na 1 czerwca. Są to szacunki zbieżne z doniesieniami niezależnych mediów z Rosji.

Oprócz tego wielu ukraińskich i zachodnich ekspertów zwraca uwagę na znaczną intensyfikację ostrzałów Charkowa, obserwowaną od początku br. Pod koniec stycznia w jednym z ataków wroga zginęło tam 10 cywilów, natomiast w nocy z 5 na 6 kwietnia - sześcioro. Pojawiają się oceny, że zwiększona częstotliwość uderzeń na obiekty cywilne w mieście może - choć nie musi - być zapowiedzią przyszłej rosyjskiej ofensywy.

Mniej alarmujące doniesienia napływają z innych regionów kraju, w których toczą się walki z agresorem. Działania zbrojne w regionie zaporoskim mają charakter pozycyjny, a w sąsiednim regionie chersońskim koncentrują się głównie wokół ukraińskiego przyczółka Krynki na wschodnim (okupowanym przez Rosjan) brzegu Dniepru. W ostatnich dniach nie było też raportów o intensyfikacji walk w pobliżu Kupiańska na Charkowszczyźnie, czyli miasta uznawanego do niedawna za szczególnie zagrożone możliwym rosyjskim natarciem.

Agresorzy coraz częściej dokonują jednak zmasowanych ostrzałów elementów infrastruktury krytycznej, położonych na niemal całym terytorium Ukrainy. W drugiej połowie marca i w pierwszej połowie kwietnia zniszczone zostały Elektrownia Wodna w Zaporożu i elektrociepłownia Trypilska w obwodzie kijowskim - jedne z najważniejszych tego rodzaju obiektów w kraju.

Jak podkreślają władze w Kijowie, celem ostatnich rosyjskich ataków rakietowych i nalotów dronów jest nie tylko maksymalne ograniczenie potencjału energetycznego Ukrainy, ale też wyczerpanie ukraińskich środków obrony powietrznej. Przedstawiciele rządu, m.in. szef dyplomacji Dmytro Kułeba, od dawna zabiegają w krajach Zachodu o dodatkowe dostawy wyrzutni rakietowych, przede wszystkim amerykańskich systemów Patriot.

Bez pomocy Waszyngtonu, zwłaszcza podjęcia przez Kongres USA decyzji o przekazaniu nam wsparcia militarnego o wartości 60 mld dolarów, Ukrainie będzie trudno nie tylko wygrać wojnę, ale wręcz przetrwać jako państwo - przyznał 7 kwietnia prezydent Zełenski podczas wideokonferencji z ambasadorami krajów należących do platformy United24. Była to najbardziej alarmistyczna i pesymistyczna wypowiedź ukraińskiego przywódcy od początku rosyjskiej agresji.

Michał Szczygielski (PAP)


Kyiv bids farewell to Ukrainian servicemen killed in Donetsk, Ukraine - 09 Apr 2024

Kyiv bids farewell to Ukrainian servicemen killed in Donetsk, Ukraine - 09 Apr 2024

German Chancellor Scholz meets Israeli PM Netanyahu in Jerusalem - 17 Mar 2024

German Chancellor Scholz meets Israeli PM Netanyahu in Jerusalem - 17 Mar 2024

Rocket attack on Kharkiv, Ukraine - 07 Apr 2024

Rocket attack on Kharkiv, Ukraine - 07 Apr 2024

Daily life in Kyiv amid Russian invasion, Ukraine - 11 Apr 2024

Daily life in Kyiv amid Russian invasion, Ukraine - 11 Apr 2024

At least 13 injured in Russian rocket strike on Dnipro, Ukraine - 02 Apr 2024

At least 13 injured in Russian rocket strike on Dnipro, Ukraine - 02 Apr 2024


Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama