USA, Japonia i Australia stworzą wspólną architekturę obrony powietrznej - powiedzial w środę prezydent USA Joe Biden po spotkaniu z premierem Japonii Fumio Kishidą. Poparł też starania Japonii, by zorganizować rozmowy z północnokoreańskim dyktatorem Kim Dzong Unem, i współpracę Japonii z sojuszem AUKUS.
Jak powiedział Biden na wspólnej konferencji w Ogrodzie Różanym Białego Domu, USA i Japonia uzgodniły szereg kroków nastawionych na wzmocnienie współpracy wojskowej oraz przemysłów obronnych obu krajów oraz stworzenie wspólnej, połączonej sieci obrony powietrznej wraz z Australią. W zamierzeniu taka wspólna tarcza miałaby chronić cały region przed rakietami z Chin i Korei Płn., choć Biden zaznaczył, że współpraca z Japonią ma charakter obronny i nie jest wymierzona w Pekin.
Obaj przywódcy dyskutowali też o współpracy Japonii z porozumieniem AUKUS, skupiającym USA, Wielką Brytanię i Australię, m.in. na polu sztucznej inteligencji i innych zaawansowanych technologii.
Jak oznajmił Kishida, liderzy zgodzili się też wzmocnić interoperacyjności wojsk obu krajów, w tym zreformować struktury dowodzenia, by ułatwić współpracę między wojskami. Kishida i Biden zawarli też porozumienie w sprawie udziału japońskiego astronauty w ramach programu Artemis, załogowej misji na Księżyc. Japończyk miałby być pierwszym człowiekiem spoza USA, który wyląduje na powierzchni Srebrnego Globu.
Przedmiotem rozmów była też Korea Północna i dążenia premiera Kishidy do zorganizowania spotkania na szczycie z Kim Dzong Unem na temat programu nuklearnego reżimu oraz Japończyków porwanych przez Koreę Północną w ramach systematycznego północnokoreańskiego procederu. Kishida stwierdził, że "okno do rozmów jest otwarte", a Biden poparł starania Kishidy, dodając, że USA "same są otwarte na dialog z Koreą Północną".
Liderzy rozmawiali też o wsparciu Ukrainy oraz sytuacji w Gazie. Biden chwalił postawę Japonii w obliczu wojny, a Kishida stwierdził, że dla Japonii sprawa Ukrainy ma bezpośredni związek z bezpieczeństwem jego kraju.
"Dziś Ukraina, jutro może Azja Wschodnia" - powiedział premier.
Żaden z przywódców nie odniósł się w szczegółowy sposób do jednego z punktów spornych między państwami, tj. planowanego przejęcia największego amerykańskiego koncernu stalowego US Steel przez japoński Nippon Steel. Biden obiecał zablokowanie przejęcia, by chronić miejsca pracy i uzyskać poparcie związkowców w kluczowej wyborczo Pensylwanii. Na konferencji powiedział tylko, że zamierza dotrzymać słowa, podobnie jak dotrzymać zobowiązania wobec Japonii. Kishida stwierdził, że liczy na pozytywne rozwiązanie sprawy.
W wydanym po szczycie wspólnym oświadczeniu Biden podkreślił niezłomne zobowiązanie na rzecz obrony Japonii "za pomocą pełnego spektrum zdolności, w tym jądrowych".
Wizyta Kishidy była piątą wizytą zagranicznego przywódcy w Waszyngtonie mającą charakter wizyty państwowej, co wiąże się z pełnym uroczystym ceremoniałem oraz kolacją wydaną na cześć przywódcy. Przed nim w ten sposób Biden uhonorował prezydentów Francji i Korei Płd. oraz premierów Indii i Australii. Dodatkowo w czwartek Kishida wygłosi przemówienie przed połączonymi izbami Kongresu. Również w czwartek obaj przywódcy spotkają się z prezydentem innego regionalnego rywala Chin, Filipin, Ferdinanda Marcosa jr. Będzie to pierwszy w historii trójstronny szczyt w tym formacie.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)