Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 21 listopada 2024 23:02
Reklama KD Market

Rodzinne spotkanie przy pisankach w Muzeum Polskim w Ameryce

Rodzinne spotkanie przy pisankach w Muzeum Polskim w Ameryce
Zoya (z prawej) z mamą Gosią podczas tworzenia pisanek

Od ponad dwudziestu lat, tradycyjnie w sobotę poprzedzającą Niedzielę Palmową, Muzeum Polskie w Ameryce (MPA) otwiera swoje drzwi dla uczestników warsztatów zdobienia pisanek przy pomocy wosku i barwników. Prawdopodobnie w tym roku impreza świętuje swój okrągły jubileusz, ale pandemia trochę namieszała w liczbach i ciężko dokładnie doliczyć się numeru edycji tego wydarzenia. 

Patriotyczne jajko taty Tomka
Pisanki wykonane przez Zoyę fot. Tomasz Korbas

W tym roku przy jednym ze stolików po raz pierwszy zasiadła 9-letnia Zoya Korbas razem ze swoją mamą Gosią i tatą Tomkiem. Rodzina (której częścią jest jeszcze starszy brat Zoyi – Ben) miesiąc temu przeprowadziła się z Kanady do Chicago i odkrywa wszystko, co oferuje wielokulturowość Wietrznego Miasta. Szczególnie bliskie są im motywy polskie, których jak przyznają, brakowało w Kanadzie. Gosia i Zoya próbowały już na własną rękę tradycyjnego zdobienia pisanek, a teraz miały możliwość podpatrzeć, jak robi to mistrzyni – Christine Frankowicz-Burd. 

Christine Frankowicz-Burd prezentuje technikę zdobienia jajek

Christine jest córką polskich imigrantów. Urodziła się w Stanach, ale wychowała w domu wśród polskich tradycji, którym jest wierna. Malowanie pisanek to jej pasja. A ozdobione przez nią jajka to małe dzieła sztuki.

– Co roku nas zachwyca tym, że wymyśla całkowicie nowe wzory i one są jeszcze bardziej precyzyjne i filigranowe – mówi Małgorzata Kot, dyrektor wykonawcza Muzeum Polskiego w Ameryce. – Zastanawiam się, jak to jest możliwe?! Bo zawsze, jak się im przyglądam, to wygląda to tak, jakby ktoś namalował duży wzór i go zmniejszył. Gdybym ja to malowała, to bym pewnie zrobiła o wiele większą kratkę. A ona robi ją tak doskonale maleńką, filigranową. To naprawdę jest wyższa precyzja. Ta praca z nią od lat sprawia nam ogromną przyjemność! – dodaje.

Każdy, kto spróbował tej techniki, wie, że nie jest to łatwe, a wykonanie jednej pisanki może pochłonąć nawet kilka godzin. Cały proces wymaga cierpliwości. Ale warto! Efekty końcowe zachwycają – zarówno te filigranowe pisanki wykonane przez Christine, jak i na razie nieco mniej precyzyjne, a czasami nawet bardzo awangardowe wzory na pisankach wykonanych przez uczestników warsztatów. Nasza debiutantka Zoya postawiła właśnie na awangardę i duże motywy kwiatowe w swoich pisankach. Jej mama Gosia na bardziej tradycyjny wzór, a tata Tomek na motywy patriotyczne z biało-czerwoną flagą. Cała trójka zapewniła, że bardzo chętnie powróci do MPA na przyszłoroczne warsztaty. A wykonane podczas tegorocznych pisanki trafią do wielkanocnego koszyczka w Wielką Sobotę. 

W sobotę, 23 marca, nie było tłumów w sali MPA, ale jak mówi sama prowadząca warsztaty – mniejsza liczba uczestników to większe poczucie wspólnoty. Dodatkowo impreza rozpoczyna świąteczny Wielki Tydzień. A Małgorzata Kot zapewnia: – To jest tradycja, z której nie zrezygnujemy, bo to tworzy naszą rodzinę!

Warsztaty zakończyły się wspólnym zbiorowym zdjęciem uczestników i okrzykiem: Wesołych Świąt! Wesołego Alleluja!

Ewa Malcher
[email protected]

Zdjęcia: Peter Serocki
[email protected]


PSV_2103

PSV_2103

PSV_2101

PSV_2101

PSV_2100

PSV_2100

PSV_2098

PSV_2098

PSV_2097

PSV_2097

PSV_2093

PSV_2093

PSV_2092

PSV_2092

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama