Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 06:23
Reklama KD Market
Reklama

Dyrektor Film at Lincoln Center: Prace Hasa powinny być szerzej znane na świecie

Dyrektor Film at Lincoln Center: Prace Hasa powinny być szerzej znane na świecie
fot. www.filmlinc.org/screenshot

Wojciech Has jest jednym z najważniejszych polskich reżyserów. Jego prace powinny być szerzej znane na świecie – powiedział PAP dyrektor programowy nowojorskiego Film at Lincoln Center Dan Sullivan.

W prestiżowej instytucji kulturalnej ma Manhattanie odbywa się retrospektywa filmów Hasa (1925-2000). Ponad tygodniowy przegląd rozpoczęty w piątek obejmuje zarówno jego twórczość fabularną, jak też krótkometrażową.
„Nie ma lepszej pory, żeby spróbować osiągnąć cel, aby ludzie bardziej uważniej przyjrzeli się jego twórczości i bardziej ją docenili. Filmy Hasa oczywiście na to zasługują, a w Stanach Zjednoczonych pozwala na to nasza retrospektywa” – podkreślił Sullivan.
Jak dodał pokazywana już dawniej, odrestaurowana cyfrowo przez Di Factory, wersja „Sanatorium pod klepsydrą” cieszyła się dużym powodzeniem. Wyraził przekonanie, że jest duże zainteresowanie filmami Hasa i sprawa polega na ich dostępności.
Zdaniem profesora filmu w nowojorskim City College, producenta, scenarzysty i reżysera Andrzeja Krakowskiego Has był prawdopodobnie największym wizjonerem polskiej kinematografii. Przypomniał on, że siedem z 14 filmów reżysera polskiego powstało w zespole, ‘Kamera’”, którego szefem był jego ojciec, Józef Krakowski.
Prof. Krakowski, który przedstawił w Lincoln Center sylwetkę Hasa, w rozmowie z PAP zaznaczył, że pierwszym filmem reżysera była krótka 11-minutowa ponura, ciemna, dickensowska „Harmonia”, co mijało się z oczekiwaniami ówczesnych władz kinematografii. Kiedy w końcu po 10 latach mógł zadebiutować „Pętlą”, był to znów ponury film o alkoholiku, co nie miało nic wspólnego z socjalistycznymi dyrektywami.
„Musiał wtedy opuścić zespół filmowy ‘Syrena’ i przeszedł do ‘Iluzjonu’, gdzie stworzył pełnometrażowe ‘Pożegnania’ – znowu film nie chciany. Na końcu Andrzej Munk przyprowadził go do ‘Kamery’. Ojciec powiedział, ‘przyjmę cię pod jednym warunkiem: że nie będziesz tchórzem’” – wspominał prof. Krakowski.
Akcentował, że Has był twórcą niepokornym i „wiecznie grał w szachy z establishmentem”. Potrafił zachować swoją wizję.
W programie retrospektywy znalazły się m.in. “Jak być kochaną”, “Rękopis znaleziony w Saragossie”, “Sanatorium pod klepsydrą” i “Lalka”. Przegląd zamkną 31 marca, w niedzielę wielkanocną, projekcje filmów: „Osobisty pamiętnik grzesznika przez niego samego spisany” oraz „Niezwykła podróż Baltazara Kobera”.
Głównymi organizatorami retrospektywy są Film at Lincoln Center oraz DiFactory, która dokonała rekonstrukcji cyfrowej dzieł Hasa. Dofinansował wydarzenie Polski Instytut Sztuki Filmowej. W przygotowaniu przeglądu brał także udział Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama