Mężczyzna podejrzany o zabicie w sobotę trzech osób w Falls Township, w stanie Pensylwania, który zbiegł do sąsiedniego stanu New Jersey, został tam aresztowany. Ofiarami byli członkowie jego rodziny.
Jak podała CNN, władze początkowo sądziły, że po strzelaninie czarnoskóry 26-letni napastnik, Andre Gordon, ukrywał się w domu w stolicy New Jersey, Trenton. Policjanci ewakuowali mieszkańców, przekonani, że wciąż przebywa on w środku. Jednak po godzinach obserwacji funkcjonariusze zauważyli mężczyznę idącego pobliską ulicą i zatrzymali go. Zatrzymanie przebiegło bez incydentów.
Policja w Falls Township twierdzi, że w przeszłości miała „minimalny kontakt” z Gordonem. Ostatnio był bezdomny.
Zdaniem prokurator okręgowej powiatu Bucks, Jennifer Schorn, ofiarami śmiertelnymi ataku byli 52-letnia macocha napastnika Karen Gordon i 13-letnia siostra Kery Gordon. Następnie udał się do innego domu w okolicy, gdzie zastrzelił 25-letnią Taylor Daniel, z którą miał dwójkę dzieci.
„Trzy inne osoby skutecznie ukryły się przed podejrzanym, gdy szukał ich chodząc po domu. Z kolei w drugim mieszkaniu znajdowały się cztery osoby, w tym matka Daniel, którą Gordon zranił,przewieziono ją do szpitala” – twierdzi CNN powołując się na funkcjonariuszy .
Zgodnie z relacją policji Gordon przybył do dwóch domów w Pensylwanii skradzionym pojazdem w sobotę rano. Następnie porwał inny samochód grożąc kierowcy bronią, zanim przekroczył granice stanu z New Jersey.
Komendant policji w Falls Township Nelson Whitney oznajmił, że sprawca strzelał z „karabinu szturmowego typu AR-15”. Nie wiadomo na razie czy był legalnym posiadaczem tej broni.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)