Uznaliśmy, że pomoc dla Ukrainy musi być natychmiastowa i tak intensywna, jak to tylko możliwe – powiedział w piątek premier Donald Tusk po spotkaniu Trójkąta Weimarskiego w Berlinie.
“Dzisiaj mówiliśmy jednym głosem, przede wszystkim o sprawach bezpieczeństwa naszego kontynentu, naszych państw, a to wszystko oczywiście w kontekście wojny. Mamy identyczne zdanie, jeśli chodzi o ocenę, kto ponosi pełną odpowiedzialność za eskalację napięcia, kto ponosi pełną odpowiedzialność za tragiczne zdarzenia w Ukrainie, kto jest agresorem i kto zasługuje na naszą bezwzględną pomoc” – powiedział szef polskiego rządu na wspólnej z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem konferencji w Berlinie.
Tusk podziękował kanclerzowi Niemiec i prezydentowi Francji: “Za to, że bez żadnej zbędnej zwłoki, bez żadnych czasami typowych dla polityki targów czy wahań uznaliśmy, że pomoc dla Ukrainy musi być natychmiastowa i tak intensywna, jak to tylko możliwe”.
“Chcemy wydać nasze pieniądze, chcemy pomóc na wszystkie możliwe sposoby, tu i teraz, tak, żeby sytuacji Ukrainy w najbliższych tygodniach i miesiącach poprawiła się, a nie pogorszyła” – zaznaczył.
Przekazał, że podczas spotkania rozmawiali także o relacjach transatlantyckich. “Podzieliłem się z moimi przyjaciółmi refleksjami po pobycie w Waszyngtonie. Mamy tutaj też pełną zbieżność poglądów – Europa i my, jako Trójkąt Weimarski czujemy się odpowiedzialni za jak najlepszą przyszłość relacji transatlantyckich i równocześnie mamy świadomość, wyciągamy z tego konsekwencje, że nikt i nic nie zdejmie z nas, Europejczyków, odpowiedzialności za nasze bezpieczeństwo, za naszą przyszłość, dlatego jesteśmy też przekonani, że niezależnie od różnych scenariuszy politycznych im silniejsza Europa, tym większa szansa dla Ukrainy i tym lepsze relacje dziś i w przyszłości także te transatlantyckie” – podkreślił premier Tusk.
Jak mówił, “silna, zjednoczona Europa jest pożądanym, najlepszym możliwym partnerem dla wszystkich bez wyjątku na świecie, w tym oczywiście także dla Stanów Zjednoczonych”. (PAP)