Napoli pokonało u siebie wicelidera Juventus Turyn 2:1 w szlagierze 27. kolejki włoskiej ekstraklasy. Zwycięstwo zapewniło sobie w 88. minucie - wprawdzie bramkarz gości Wojciech Szczęsny obronił rzut karny Victora Osimhena, ale skuteczną dobitką popisał się Giacomo Raspadori.
Do przerwy piłkarze z Neapolu, którzy nie obronią w tym sezonie mistrzostwa Italii, prowadzili 1:0. Strzelcem gola był w 42. minucie Gruzin Chwicza Kwaracchelia.
Przed długi czas drugiej połowy wydawało się, że gospodarze utrzymają ten wynik, ale w 81. minucie świetną akcją popisał się Federico Chiesa, doprowadzając do wyrównania.
Decydujący cios zadali jednak piłkarze z Neapolu. W 88. minucie sędzia podyktował rzut karny za faul na Osimhenie. Wykonawcą "jedenastki" był sam poszkodowany. Nigeryjczyk strzelił mocno, ale Szczęsny wyczuł jego intencję i odbił piłkę przed siebie. Do dobitki ruszyło kilku piłkarzy i ostatecznie skutecznym uderzeniem z bliska popisał się Raspadori.
Oprócz Szczęsnego w niedzielny wieczór wystąpiło jeszcze dwóch reprezentantów Polski, ale obaj zaczęli jako rezerwowi. Pomocnik Napoli Piotr Zieliński, który nie został zgłoszony przez klub do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, wszedł na boisko w 65. minucie, natomiast napastnik Juventusu Arkadiusz Milik zagrał dopiero od 90. minuty.
Napoli awansowało na siódme miejsce w tabeli - 43 pkt. Natomiast porażka Juventusu praktycznie przesądza już sprawę mistrzowskiego tytułu. Druga w tabeli drużyna z Turynu ma 57 pkt i traci aż 12 do Interu Mediolan.
Lider może jeszcze powiększyć tę przewagę. W poniedziałek mediolańczycy podejmą bowiem Genoę.
Inter jest w świetnej formie - odniósł już 11 zwycięstw z rzędu, licząc wszystkie rozgrywki, a osiem w Serie A. Pewnie kroczy po 20. w historii tytuł mistrzowski.
W niedzielne południe Karol Świderski zdobył pierwszego gola w barwach Verony, dzięki czemu jego zespół - w ważnym meczu w kontekście walki o utrzymanie - pokonał u siebie Sassuolo 1:0. Reprezentant Polski wszedł na boisko w 68. minucie, a gola strzelił dziewięć minut później.
W zwycięskim zespole całe spotkanie rozegrał Paweł Dawidowicz (żółta kartka).
Po tym zwycięstwie gospodarze mają 23 punkty i są na 17. miejscu, tuż nad strefą spadkową. Sassuolo zgromadziło o trzy mniej i jest na 19. pozycji.
(PAP)