Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 06:19
Reklama KD Market
Reklama

Budowa nowego stadionu White Sox – fakt czy fikcja?

Budowa nowego stadionu White Sox – fakt czy fikcja?
Wizualizacja stadionu White Sox „The 78” fot. Urbanize Chicago

Po miesiącach plotek dotyczących nowego stadionu dla futbolistów Chicago Bears prawdopodobnie powstała kolejna. Tym razem dotyczy drużyny Chicago White Sox, która podobno rozważa budowę nowego „domu” dla swoich basebalistów na działce znanej jako „The 78” w dzielnicy South Loop. 

Tak przynajmniej podaje raport „Chicago Sun-Times”, który przez jednych jest traktowany z przymrużeniem oka, a przez innych wręcz jako wytwór czyjejś wyobraźni.

Przeprowadzka miałaby miejsce po zakończeniu dzierżawy obecnego stadionu Guaranteed Rate Field, której termin wygasa po sezonie 2029.

White Sox mają swoją siedzibę na Guaranteed Rate Field (dawniej U.S. Cellular Field i Comiskey Park II) od 1991 r.. Poprzednia, Comiskey Park, gościła zespół od 1910 do 1990 roku.

Przez cały czas siedziba „Białych Skarpet” znajdowała się na południu miasta. Stadiony znajdowały się w rejonie dzielnicy Armour Square, a zespół był ściśle związany z dzielnicą Bridgeport.

Przeprowadzka do „The 78” oznaczałaby, że White Sox po raz pierwszy w historii klubu opuściliby swoją wieloletnią dzielnicę, przenosząc go do South Loop. Rozważana lokalizacja graniczy z Roosevelt Road od północy, rzeką Chicago od zachodu, Clark Street na wschodzie i torami kolejowymi w pobliżu parku Ping Tom na południu. Przez planowaną inwestycję przebiegałaby Wells Street.

Obszar ten ma zapewniać dobry dostęp do transportu publicznego, z trzema liniami CTA zatrzymującymi się tuż przy Roosevelt Road i State Street, zaledwie kilka przecznic na wschód od linii Red, Green i Orange.

Linie autobusowe 3, 4, 12, 18, 24, 29, 62, 130, 146 i 157 również zapewnią bliski dostęp do okolicy. Z kolei dla fanów, którzy chcieliby przejechać się rzeką, w Ping Tom Park znajduje się przystanek taksówek wodnych.

Teren „The 78” pierwotnie powstał z projektu zatapiania odpadów w celu wyprostowania południowej odnogi rzeki Chicago, która płynęła w latach 1910-20 ubiegłego wieku.

W tym czasie teren służył jako stacja kolejowa. Według strony internetowej dewelopera „The 78”, w latach 70. XX w. usunięto tam linie kolejowe i do 1977 r. teren stał pusty.

Amerykański biznesmen Tony Rezko, ten sam, który wniósł znaczący wkład w pomyślny wybór Roda Blagojevicha na gubernatora Illinois, kupił ziemię w 2001 r.z planami wielofunkcyjnego zagospodarowania. Nigdy jednak nie zostały one zrealizowane, głównie dlatego, że w październiku 2006 r. Rezko został postawiony w stan oskarżenia na podstawie zarzutów federalnych za wykorzystywanie swoich kontaktów w zarządach stanowych do żądania łapówek od przedsiębiorstw. Został skazany na 10,5 roku więzienia.

Licząca 62 akry ziemi nieruchomość „The 78”, w doskonałej lokalizacji w centrum Chicago, w 2016 r. została zakupiona przez grupę deweloperską Related Midwest. Ma ona już plany na rozwinięcie innych dużych projektów na tym terenie, takich jak University of Illinois Discovery Partners Institute, kilku budynków biurowych i mieszkalnych, w tym „Dzielnicy Innowacji” o powierzchni 200 tys. stóp kwadratowych.

Na stronie internetowej inwestycji podano, że wmurowanie kamienia węgielnego pod projekt przewidywane jest na 2024 rok.

Ta sama strona nie potwierdza żadnych rozmów z White Sox, o których mówił wspomniany raport „Chicago Sun-Times”.

To oznacza, że budowa nowego stadionu w South Loop jest obecnie jedynie wytworem czyjejś wyobraźni.

Ponieważ nie było żadnych transferów znanych nazwisk, które mogłyby podekscytować fanów, wyciek plotek zapewnił drużynie White Sox wiadomość na pierwszych stronach gazet w kolejny zimny, ponury styczniowy dzień.

Wszak kto nie marzy o pięknym nowym stadionie z widokiem na panoramę miasta oraz otaczających go barach i restauracjach, do których można chodzić przed i po meczach?

Po tym, jak „Chicago Sun-Times” podał informację o nowych rozmowach stadionowych pomiędzy władzami klubu a miastem, burmistrz Brandon Johnson i White Sox wydali oświadczenie.

„Burmistrz Brandon Johnson i właściciel Chicago White Sox Jerry Reinsdorf spotkali się, aby omówić historyczne partnerstwo między zespołem a Chicago oraz pomysły zespołu na utrzymanie konkurencyjności w Chicago na zawsze. Partnerstwo między miastem a zespołem trwa ponad sto lat, a administracja Johnsona jest zaangażowana w kontynuację tego dialogu” – czytamy we wspomnianym oświadczeniu.

Pomysł, że klub pozostanie konkurencyjny w Chicago „na zawsze” sugeruje, że teraz jest konkurencyjny, a przecież każdy, kto śledzi pogarszającą się sytuację zespołu od 2022 roku, wie, że to żart.

Ale na potrzeby dyskusji można założyć, że White Sox zamierzają konkurować w najbliższej przyszłości. Czy obiekt w South Loop pomógłby przyciągnąć fanów, którzy na ogół unikali chodzenia do Sox Park przez ostatnie kilka dekad, a stadion zapełniali jedynie wtedy, kiedy grali z Chicago Cubs?

A jeśli go zbudują, czy przyjdą? Być może, ale tylko wtedy, gdy będzie miał nowego właściciela.

Nie jest żadną tajemnicą, że popularność Reinsdorfa, który w lutym skończy 88 lat, wśród kibiców White Sox jest dramatycznie niska. Jednak on sam powiedział, że nie ma zamiaru sprzedawać zespołu.

„Moi przyjaciele pytają, dlaczego nie sprzedaję, dlaczego z tego nie wychodzę? Moja odpowiedź zawsze brzmiała: bo lubię to, co robię, bez względu na to, jak jest złe i co innego mógłbym zrobić? Jestem nudnym facetem. Nie gram w golfa, nie gram w brydża. I chcę, żeby było lepiej, zanim odejdę” – powiedział właściciel White Sox.

Dariusz Cisowski
[email protected]


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama