Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 3 października 2024 08:27
Reklama KD Market

Prezydent Biden: Wielu przywódców krajów mówiło mi prywatnie, że boi się zwycięstwa Trumpa

Prezydent Biden: Wielu przywódców krajów mówiło mi prywatnie, że boi się zwycięstwa Trumpa
Joe Biden fot. SHAWN THEW/EPA-EFE/Shutterstock

"Wielu przywódców mówiło mi prywatnie: Trump nie może wygrać, mój kraj będzie zagrożony" - powiedział w piątek prezydent Joe Biden, podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii w przeddzień rocznicy szturmu na Kapitol. Jak stwierdził stawką tegorocznych wyborów prezydenckich jest demokracja.

"Ameryka wciąż widziana jest jako symbol demokracji. Nie mogę wyrazić, jak wielu światowych przywódców - a znam ich właściwie wszystkich - brało mnie za ramię i prywatnie mówiło mi: 'Trump nie może wygrać. Mój kraj będzie zagrożony'" - mówił Biden w przemówieniu kampanijnym niemal w całości poświęconym zagrożeniu jakie jego zdaniem stanowi Donald Trump dla Ameryki i świata. Nie sprecyzował przy tym, o których przywódców państw mu chodziło.

Podczas wiecu zorganizowanego nieopodal Valley Forge - obozu, w którym w 1777 r. wojska pod wodzą Jerzego Waszyngtona przetrwały kluczową zimę podczas wojny o niepodległość - Biden zarzucił Trumpowi, że jest zaprzeczeniem wszystkiego, o co walczyli amerykańscy patrioci - "by nigdy więcej nie musieć kłaniać się królowi". Dodał, że dzień 6 stycznia 2021 r., kiedy doszło do szturmu zwolenników Trumpa na Kapitol, był dniem w którym "niemal straciliśmy Amerykę".

Przywoływał przy tym słowa byłego prezydenta o tym, że będzie dyktatorem pierwszego dnia - retorykę zbieżną z tą używaną przez Hitlera i jego wezwania, by w obliczu rzekomych oszustw wyborczych zawiesić wszelkie prawa, a nawet konstytucję.

"Czasami ciężko w to uwierzyć" - stwierdził Biden. Jak dodał, listopadowe wybory prezydenckie będą odpowiedzią na pytanie, czy demokracja wciąż jest "świętą sprawą", za którą walczyły wojska Waszyngtona.

Piątkowe przemówienie było pierwszym wydarzeniem kampanii wyborczej Bidena w tym roku przed zaplanowanymi na listopad wyborami prezydenckimi. Pierwotnie miało odbyć się w sobotę - w rocznicę zamieszek na Kapitolu, lecz wiec przełożono ze względu na prognozowane opady śniegu. (PAP)

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama