Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 16:36
Reklama KD Market
Reklama

Przeżył sześć dni w rozbitym samochodzie pod mostem w Indianie

Przeżył sześć dni w rozbitym samochodzie pod mostem w Indianie
Akcja ratunkowa w Indianie fot. Indiana State Police

„To cud, że przeżył” – przyznaje policja po tym, jak znaleziono kierowcę, który przez sześć dni był uwięziony w rozbitym samochodzie pod mostem przy autostradzie I-94, niedaleko Portage w północno zachodniej Indianie. 27-latka znaleźli wędkarze. Mężczyzna przeżył, ale w czwartek, 28 grudnia, po amputacji nogi, ciągle był w stanie krytycznym.

27-letniego kierowcę, który od wypadku 20 grudnia, znajdował się w rozbitym samochodzie pod mostem na rzece Salt Creek, około mili na wschód od zjazdu z autostrady I-94 w Portage w Indianie, znaleźli po południu we wtorek, 26 grudnia dwaj wędkarze.

Kiedy Nivardo Delatorre i jego teść Mario Garcia dochodzili do rozbitego samochodu pod mostem, kierowca nie ruszał się. Myśleli, że nie żyje. Ocknął się, kiedy go dotknęli i zaczął z nimi rozmawiać.

„Był szczęśliwy, kiedy nas zobaczył” – powiedział Garcia. „Mówił, że krzyczał, wzywając pomocy, ale od wypadku nikogo nie widział”.

Wezwani przez wędkarzy ratownicy, policja i strażacy, po kilku godzinach wydostali mężczyznę i przetransportowali go do szpitala Memorial w South Bend. Był w stanie krytycznym. „Szczerze mówiąc, to cud, że żyje. Miał dużo szczęścia, że w tym sezonie świątecznym temperatury u nas były powyżej normy” – powiedział sierżant Glen Fifield ze stanowej policji w Indianie.

Z relacji kierowcy, 27-letniego Matthew Reum, wynikało, że 20 grudnia prowadził dodge’a rama i jechał w kierunku zachodnim po międzystanowej autostradzie I-94, kiedy z nieznanych przyczyn zjechał z drogi. Auto przebiło barierkę dachowało i wylądowało pod wiaduktem i nie było widoczne dla podróżujących autostradą powyżej.
Reum był unieruchomiony wewnątrz wraku i nie mógł sięgnąć po telefon, by wezwać pomoc. Przeżył sześć dni dzięki piciu deszczówki i silnej woli przetrwania.

„Bez względu na to, jak trudna jest sytuacja, na końcu tunelu jest światełko, które pojawia się czasem w najmniej oczekiwanych okolicznościach” – stwierdził Reum w oświadczeniu, które w czwartek w jego imieniu wydała policja stanowa Indiany. Podziękował w nim za okazane mu wsparcie i poprosił o uszanowanie prywatności.

W środę rano Reum przebywał na oddziale intensywnej terapii po amputacji lewej nogi pod kolanem. Doznał również wielu złamań kości.

Sierżant Fifield powiedział, że wypadek przypomina o tym, jak ważne jest, aby zawsze poinformować kogoś o planach podróży i trasie. Należy też mieć w samochodzie apteczkę i inne rzeczy, które mogą  się przydać w nagłych sytuacjach.

Joanna Trzos
[email protected]


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama