Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 04:23
Reklama KD Market

Co oglądamy w kinie, a co w domu

Co oglądamy w kinie, a co w domu
fot. SEDAT SUNA/EPA-EFE/Shutterstock

FERRARI

W odróżnieniu od niedawnego filmu o podobnej tematyce („Ford vs. Ferrari”) tym razem oglądamy historię bardziej biograficzną niż sportową. Jest połowa lat 50. ubiegłego stulecia. Założyciel firmy, Enzo Ferrari, ma same problemy. Rok wcześniej zmarł jego syn i od tego czasu małżeństwo Ferrarich przechodzi przez poważny kryzys. Z kolei jego wieloletnia kochanka domaga się uznania ich dziecka za prawowitego członka rodziny. Tytułowej fabryce samochodów grozi bankructwo. Jedynym promykiem nadziei jest możliwość osiągnięcia sukcesu na polu sportowym, a konkretnie zwycięstwo w legendarnym rajdzie drogowym Mille Miglia. Ferrari stawia wszystko na jedną kartę. Filmowi Michaela Manna nie można odmówić wizualnej elegancji i świetnego odwzorowania epoki. Z drugiej strony dramaturgia jest trochę nierówna, a oceniając grę aktorską trzeba wziąć poprawkę na anglojęzyczność tej włoskiej pod każdym innym względem historii.
Premiera kinowa. Reżyseria: Michael Mann. W rolach głównych: Adam Driver, Penelope Cruz, Shailene Woodley.

POOR THINGS


Zwycięski film na tegorocznym festiwalu w Wenecji to szalona, porywająca historia rodem z „Frankensteina”. Młoda kobieta po nieudanej próbie samobójczej zostaje przywrócona do życia dzięki eksperymentom przeprowadzonym przez niekonwencjonalnego naukowca. Po transformacji, główna bohaterka wygląda jak osoba dorosła, ale zachowuje się jak dziecko: nieświadoma świata i społecznych konwenansów. I tak się zaczyna się jej wielka przygoda – dosłowna i figuratywna podróż, w trakcie której odkrywa zarówno piękne jak i okrutne strony życia. Grająca tę postać Emma Stone bez żadnych zahamowań wciela się we wszystkie aspekty jej osobowości, łącznie z pełną otwartością na śmiałe sceny erotyczne. Reżyser Yorgos Lanthimos zebrał już sporo nagród za swoje wcześniejsze nietuzinkowe dzieła („The Lobster”, „The Favourite”), a „Poor Things” zapewne przyniesie mu wiele kolejnych trofeów.
Premiera kinowa. Reżyseria: Yorgos Lanthimos. W rolach głównych: Emma Stone, Mark Ruffalo, Willem Dafoe.

WONKA


To już trzecia kinowa wersja magicznego musicalu o tytułowym właścicielu fabryki czekolady. W poprzednich filmach postać Willy’ego Wonki grali Gene Wilder i Johnny Depp, a tym razem wciela się w nią charyzmatyczny Timothee Chalamet. Historia opowiada o wczesnych latach życia głównego bohatera, zanim jeszcze stał się krezusem na rynku słodyczy. Cała opowieść ma w sobie dużo ciepła i mądrych obserwacji życiowych, tak jakby emocjonalnie była dopasowana do premiery w okresie świątecznym. Walory inscenizacyjne są niezaprzeczalne – widać jest i duży budżet i duży rozmach całej produkcji. Czy jednak nie jest ona zbyt staroświecka jak na obecne czasy? Tę kwestię oczywiście zweryfikują widzowie, zwłaszcza młodzi.
Premiera kinowa. Reżyseria: Paul King. W rolach głównych: Timothee Chalamet, Calah Lane, Rowan Atkinson, Olivia Colman, Hugh Grant.

THE FAMILY PLAN

Sprawnie zrobiona komedia kryminalna. Mark Wahlberg gra postać kochającego męża i ojca trójki dzieci. Jest sprzedawcą samochodów i wraz z rodziną mieszka w schludnym domu na przedmieściach. Ich życie wygląda na idealną ilustrację „amerykańskiego snu”. Jest tylko jedno małe ale… wiele lat wcześniej ten przeciętny, niewyróżniający się niczym mężczyzna był świetnie wyszkolonym zabójcą pracującym dla amerykańskiej agencji rządowej. Najbliżsi oczywiście są zupełnie nieświadomi tego faktu. Pewnego dnia w życiu bohatera pojawiają się upiory z przeszłości. Potrzebna jest natychmiastowa ucieczka całej rodziny, która następuje pod pretekstem spontanicznego wyjazdu wakacyjnego. A potem dzieje się dużo, naprawdę dużo – ale przypominam, że to jest komedia.
Premiera: Apple TV+ (streaming). Reżyseria: Simon Cellan Jones. W rolach głównych: Mark Wahlberg, Michelle Monaghan, Ciaran Hinds.

MAY DECEMBER


Dramat psychologiczny o zakazanym związku kobiety w średnim wieku i nastoletniego chłopca. Kobieta trafiła do więzienia, ale po odbyciu kary wzięła ślub ze swoim młodym kochankiem i założyła z nim pozornie szczęśliwą rodzinę. Spotykamy ich po latach, kiedy przyjeżdża do nich aktorka przygotowująca się do roli w ekranizacji historii ich związku. Dzieci są już odchowane, niby wszystko dobrze się układa, ale nierozwiązane problemy z przeszłości nieuchronnie dają o sobie znać. Nic jednak nie jest w tym filmie jednoznaczne, łącznie z postępującą fascynacją aktorki wobec kobiety, w której postać ma się wcielić. Dobrze napisany scenariusz, jeszcze lepsza gra aktorska.
Premiera kinowa i Netflix (streaming). Reżyseria: Todd Haynes. W rolach głównych: Natalie Portman, Julianne Moore, Charles Melton.

LEAVE THE WORLD BEHIND


Początek tego ciekawego thrillera jest spokojny i kameralny. Bogata, biała rodzina wynajmuje elegancki dom w odludnej części Long Island, by spędzić tam okres wakacji. Niedługo później na terenie prawie całych Stanów Zjednoczonych następuje długotrwała awaria prądu, która wraz z upływem czasu niszczy tkankę więzi społecznych. Pewnego dnia w wakacyjnej posesji pojawia się para starszych Afroamerykanów. Twierdzą, że są właścicielami tego domu i w zamian za częściowy rabat proponują wspólne zamieszkanie pod jednym dachem. O co tak im naprawdę chodzi? Sprawa jest skomplikowana i nie będę jej wyjaśniał w szczegółach, ale niech pojęcie „apokaliptycznej metafory” posłuży jako wskazówka odnośnie dalszego rozwoju sytuacji.
Premiera Netflix (streaming). Reżyseria: Sam Esmail. W rolach głównych: Julia Roberts, Ethan Hawke, Maharshala Ali, Kevin Bacon.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama