W sobotę w Czechach trwa żałoba narodowa po czwartkowej strzelaninie na Uniwersytecie Karola w Pradze; flagi na budynkach publicznych zostały opuszczone do połowy masztu - relacjonuje BBC. Sprawca strzelaniny - jeden ze studentów - zabił 14 osób i ranił 25.
W sobotę w południe w całym kraju rozlegną się dzwony, a pamięć ofiar strzelaniny zostanie uczczona minutą ciszy. Wcześniej w praskiej katedrze św. Wita odprawiona zostanie msza św. z udziałem prezydenta Petra Pavla i najważniejszych przedstawicieli władz. W całym kraju w wielu miastach pojawiły się spontanicznie organizowane miejsca pamięci, przy których ludzie składali kwiaty i zapalali znicze, by oddać hołd ofiarom tragedii.
Niektóre wydarzenia kulturalne związane ze świętami Bożego Narodzenia zostały odwołane, inne - odbędą się w weekend, ale poprzedzi je minuta ciszy. Jarmarki bożonarodzeniowe nadal pozostają otwarte, ale muzykę na nich wyciszono - poinformowało w sobotę Czeskie Radio.
Jak podkreśliła BBC, atak na Uniwersytecie Karola był jednym z najtragiczniejszych zamachów dokonanych w ostatnich dekadach w Europie przez napastnika działającego w pojedynkę. Sprawca strzelaniny popełnił samobójstwo. Policja wciąż ustala motywy jego działania.
Strzelanina rozpoczęła się w czwartek około godz. 15 w budynku Wydziału Filozofii Uniwersytetu Karola przy placu Jana Palacha w centrum czeskiej stolicy. Napastnik otworzył ogień na korytarzach i w salach wykładowych budynku. Policja podała najpierw, że sprawca został "wyeliminowany", potem poinformowano, że popełnił samobójstwo. Czeskie MSW podkreśliło, że atak nie miał związku z "międzynarodowym terroryzmem", a zabójca działał sam.
Według danych policji sprawcą zbrodni był 24-letni student uniwersytetu, który nie był wcześniej karany. W jego domu znaleziono dużą ilość broni i amunicji. Lokalne media powiadomiły, że zamachowiec to obywatel Czech David Kozak.
Komendant policji Martin Vondrasek poinformował w piątek, że dochodzenie, przeprowadzone na podstawie analizy treści publikowanych w mediach społecznościowych, może sugerować, że inspiracją dla napastnika był "podobny przypadek w Rosji". Policja przekazała także, że sprawca prawdopodobnie wcześniej zabił swego ojca. Podejrzewa się również, że 15 grudnia br. zamordował młodego mężczyznę z dzieckiem na obrzeżach Pragi. (PAP)