Obywatele mają prawo wiedzieć, czy rzeczywiście za rządów PiS odbywał się handel polskimi wizami, a jeśli tak, to to kto był w niego zamieszany - mówił we wtorek w Sejmie Tomasz Szymański (KO) przedstawiając projekt uchwały ws. powołania komisji śledczej dotyczącej tzw. afery wizowej.
We wtorek wieczorem Sejm debatował nad uchwałą w sprawie powołania komisji śledczej dotyczącej tzw. afery wizowej.
Szymański - przedstawiciel wnioskodawców - przekonywał, że rozliczenie afer za czasów rządów PiS stało się elementem umowy społecznej. "Przyszedł czas rozliczeń, a spraw jest wiele. Po przywróceniu w Polsce praworządności, odpolitycznieniu prokuratury każdy przypadek łamania prawa zostanie zgłoszony odpowiednim organom państwa, by ostatecznie mogły ocenić je niezależnie od polityków sądy. Skończyły się czasy waszej PiS-owskiej bezkarności" - oświadczył poseł.
Podkreślił, że Polki i Polacy muszą mieć wiedzę o działaniach podejmowanych przez rządzących. Przypomniał, że ostatnio m.in. w Europie i USA pojawiło się wiele wątpliwości dotyczących działań polskiego państwa oraz działań poszczególnych osób w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terenie Polski. Wskazał, że wątpliwości te dotyczą ważnych sfer jakimi są polska polityka zagraniczna i bezpieczeństwo oraz godzą we współpracę z partnerami z UE i NATO. Mimo to - zaznaczył - organy państwa nie podjęły stosownych działań w tym zakresie.
"Wobec tej bierności niezbędne jest powołanie komisji śledczej, która zbada i oceni prawidłowość i legalność oraz celowość działań podejmowanych w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium RP oraz zbada, czy dochodziło do nadużyć, zaniedbań oraz zaniechań w tym zakresie" - oświadczył Szymański.
Według niego Polki i Polacy mają pełne prawo, by zweryfikować "niepokojące dane prezentowane w przestrzeni publicznej dotyczące znacznego wzrostu liczby osób, które uzyskały lub ubiegały się o legalizację pobytu na naszym terenie". Polityk podkreślał, że Polacy mają prawo wiedzieć, czy w okresie 30 miesięcy cudzoziemcom wydano blisko 2 mln wiz, z których zdecydowana większość uprawniała do tego, by przebywać tylko i wyłącznie na terenie Polski, a blisko 200 tys. pozwalała na swobodne przemieszczanie się w strefie Schengen.
"Polacy mają prawo wiedzieć, czy są bezpieczni we własnym kraju, czy rządzący mają wpływ na funkcjonowanie służb specjalnych i policji i czy zapewnili wystarczającą weryfikację osób przybywających do Polski" - powiedział poseł. Stwierdził, że dziś metody tej weryfikacji są obywatelom całkowicie nieznane.
Szymański powiedział, że rolą komisji będzie ustalenie liczby i tożsamości osób, które nielegalnie przekroczyły granice RP, i wobec których zalegalizowano pobyt na terytorium Polski w wyniku nadużyć, zaniedbań lub zaniechań organów administracji rządowej lub innych podmiotów.
Podkreślił, że wzrost liczby cudzoziemców w Polsce zbiegł się z tzw. aferą wizową. Jak zaznaczył, trzeba wyjaśnić informacje, że w MSZ "działała grupa osób, której zarzuca się korupcję przy przyznawaniu wiz cudzoziemcom przybywającym do Polski".
"Obywatele mają prawo wiedzieć, czy rzeczywiście odbywał się handel polskimi wizami, czy można je było kupić i czy można je aktualnie kupić na bazarkach w Afryce koło konsulatów polskich, a jeśli taki handel się odbywał - to kto był w niego zamieszany i w jakim celu to robił, czy robił to z pobudek czysto finansowych, czy też może współpracował z obcymi służbami" - mówił Szymański.
Zaznaczył, że do zadań komisji będzie należeć też ocena umów dotyczących pośrednictwa wizowego i przygotowanie analizy projektów ustaw, wprowadzonych do nich poprawek i rozporządzeń dotyczących legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce zgłaszanych lub opracowywanych przez członków rządu PiS oraz podległych im funkcjonariuszy publicznych i urzędów.
Według posła komisja ma też wyjaśnić m.in., czy b. wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk, który odpowiadał za sprawy konsularne i różne zmiany prawne w tym zakresie, jest zamieszany w tzw. aferę wizową - a jeśli tak, to w jakim zakresie i czy działał sam oraz czy jego zwierzchnicy o tym wiedzieli.
Poseł KO wskazywał na obniżenie wiarygodności Polski na arenie międzynarodowej, spowodowane aferą wizową i jej inne skutki. "Rozliczymy to zło" - zapewnił. (PAP)
autorka: Wiktoria Nicałek