Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 20:43
Reklama KD Market
Reklama

Formuła 1 - Verstappen wygrał w Meksyku

Formuła 1 - Verstappen wygrał w Meksyku
Max Verstappen odniósł 51 zwycięstwo w karierze fot.Isaac Esquivel/EPA-EFE/Shutterstock

Mający już zapewniony tytuł Max Verstappen z zespołu Red Bull wygrał wyścig o Grand Prix Meksyku, 19. rundę mistrzostw świata Formuły 1. Holender odniósł 16. zwycięstwo w sezonie i 51. w karierze.

Drugie miejsce wywalczył siedmiokrotny mistrz świata Brytyjczyk Lewis Hamilton z Mercedesa, a trzeci był Monakijczyk Charles Leclerc z Ferrari. Verstappen odniósł 16. w sezonie 2023 zwycięstwo w F1. Dwa ma w dorobku Perez, a jedno Hiszpan Carlos Sainz Jr. z Ferrari.

Na starcie doskonale wypadł Verstappen. Choć ruszał z trzeciej pozycji, już na pierwszym prawym zakręcie znalazł się na czele. Natomiast w tym miejscu wyścig zakończył się dla partnera Holendra w zespołu Meksykanina Sergio Pereza. Przy próbie wyprzedzenia doprowadził on do kontaktu z bolidem Leclerca, jego Red Bull podbiło i przeleciał kilka metrów w powietrzu.

I choć Meksykanin wrócił na tor, to jednak szybko został wezwany do serwisu, gdzie okazało się, że uszkodzenia są na tyle poważne, że został z wyścigu wycofany. Winą za "starcie" z Leclercem obarczono Pereza, który zbyt agresywnie próbował wyprzedzić rywala.

Pomimo uszkodzeń przedniego skrzydła, Leclerc nie zdecydował się na jego wymianę. Jechał dobrym tempem, choć już na czwartym okrążeniu Verstappen miał nad nim prawie 4 s przewagi. Trzeci był Sainz, za nim jechał Hamilton.

Na 20. okrążeniu mistrz świata jako pierwszy zjechał na zmianę opon. Na tor wrócił na siódmej pozycji, ale później szybko awansował ponownie na pozycję lidera, gdy nowe opony zakładali pozostali kierowcy.

Podczas przejazdu 33. okrążenia z toru wypadł Duńczyk Kevin Magnussen z teamu Haas i mocno uderzył w barierę bezpieczeństwa. Jego bolid został poważnie uszkodzony i zaczął płonąć. Kierowca sam opuścił wrak, po chwili na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. W chwilę później sędziowie zdecydowali się wyścig przerwać, na torze wywieszono czerwone flagi. Powodem była konieczność naprawienia uszkodzonych band bezpieczeństwa zdemolowanych przez Magnussena.

Przerwa w wyścigu trwała ponad 15 minut, w tym czasie m.in. Verstappen i inni kierowcy ponownie wymienili opony, w bolidzie Leclerca w końcu założono nowy przedni spojler.

Decyzja o przerwaniu wyścigu nie spodobała się Verstappenowi. Pytał przez radio, dlaczego została podjęta. "Bolid się pali, ale tor jest czysty, można jechać" - mówił. Holender dobrze wiedział, że po restarcie wszyscy będą ruszali z pól startowych, wyścig zacznie się od zera.

Obawy mistrza świata były jednak bezpodstawne. Verstappen po restarcie nie dał się wyprzedzić, ponownie objął prowadzenie i utrzymał je do końca. Choć musiał stoczyć zaciętą walkę z Hamiltonem, który na 40. okrążeniu wyprzedził Leclerca i wyszedł na drugą pozycję.

W końcówce mistrz świata wyraźnie przyśpieszył, Hamilton już nie próbował z nim walczyć, gdyż Holender miał nad nim ponad 12 s przewagi.

Następna 20. runda mistrzostw świata F1 - Grand Prix Sao Paulo odbędzie się 5 listopada.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama