Prawie 1500 biegaczy wyruszyło o symbolicznej godzinie 11.11 na trasę VI Biegu Niepodległości. Do pokonania mieli dystans dziesięciu lub pięciu kilometrów. Pierwsi linię mety przekroczyli Melanie Pozdol i Michał Wreczycki Jr na 10 km oraz Veronica Wilgocki i Mateusz Breda na dystansie o połowę krótszym.
Już od godziny dziewiątej przy Montrose Harbor nad jeziorem Michigan zaczęły królować biało-czerwone barwy. Ci, którzy w ostatniej chwili postanowili pobiec, rejestrowali się, inni odebrali pakiety startowe.
Punktualnie o godz. 10 na scenie pojawili się prezenterzy radia 103.1 Katarzyna Popko i Mateusz Pankiewicz, którzy przedstawili szczegółowy plan tegorocznego Biegu. Pierwszym jego punktem była rozgrzewka prowadzona jak co roku przez Magdalenę Huk. I tak jak zawsze nie zabrakło żywiołu, energii, spontaniczności i porywających układów choreograficznych.
Jacek Niemczyk, dyrektor stacji WPNA FM, która podjęła się roli organizatora biegu i jego pilotowania od pierwszej minuty rejestracji, aż do ostatniej, nie ukrywał satysfakcji z tego, że możemy się spotkać po raz szósty. Zapytał także, czy są osoby, które już startowały w Biegu Niepodległości. Gdy uniósł się do góry las rąk, zapytał także, czy są tacy, którzy startowali dwa lub trzy razy. Ponownie ręce powędrowały do góry, tak samo jak przy pytaniu, czy ktoś startował pięć razy z rzędu.
Paweł Zyzak, Konsul Generalny Konsulatu RP w Chicago, podkreślił, że tak duża ilość uczestników, świadczy o tym, że pamiętamy o 105 rocznicy odzyskania niepodległości. „To, że startujecie w tym biegu i wykazujecie się wysiłkiem, dowodzi tego, że oddajecie w ten sposób cześć bohaterom, którzy walczyli o naszą niepodległość” - dodał.
Konsul Zyzak zaprosił do udziału w otwarciu tegorocznego Biegu Niepodległości Konsula Republiki Czech w Chicago Jakuba Utesenego, który witając biegaczy i pozdrawiając ich, podkreślił, że jest bardzo wyróżniony tym, że może wziąć udział w tak niezwykłym wydarzeniu.
Frank Spula, prezes Związku Narodowego Polskiego, wyraził radość i dumę, że jest nas w tym dniu tak dużo, podkreślając, że Polacy potrafią się mobilizować i świętować tak doniosłe historyczne rocznice. „To jest bardzo ważny dzień, w którym królują barwy biało-czerwone, kolory naszej flagi narodowej – powiedział szef największej polonijnej organizacji w USA.
Podziękował także Jackowi Niemczykowi i zespołowi radia WPNA 103.1 FM, za to, że pięć lat temu podjęli się organizacji Biegu Niepodległości i ten pomysł z takim sukcesem kontynuują.
Mirosława Sojka-Topór wraz z córką odśpiewały hymny amerykański i polski, a punktualnie o godzinie 11.11 wystrzał armaty Boforsa, dał sygnał do startu biegu na 10 kilometrów. Dziesięć minut później ponowny wystrzał poderwał do biegu uczestników dystansu dwa razy krótszego.
Jako pierwszy do mety „dziesiątki” dobiegł 16-letni Michał Wreczycki Jr. Wyprzedził on Jana Myrdę, który powtórzył wynik sprzed roku i Sebastiana Welca. Najszybszą wśród kobiet okazała Melanie Pozdol, przed Haliną Kamiński i Katarzyną Przekop, która rok temu była trzecia na „piątkę".
Dystans pięciu kilometrów najszybciej pokonali 11-letni Mateusz Breda, przed Bartoszem Kwiecińskim i Alexem Nytko, oraz 16-letnia Veronica Wilgocki z Chesterton w stanie Indiana, która w pokonanym polu pozostawiła Dorotę Lizak i Zuzannę Kruszewski.
Ci, którzy dobiegli do mety witani byli przez Misia Wojtka. Wszyscy otrzymali pamiątkowe medale oraz mogli się posilić kanapkami przygotowanymi przez Związek Ślązaków w Ameryce.
Wszyscy też mogą traktować siebie w kategorii zwycięzców. Postanowili, że tej niedzieli nie może ich zabraknąć przy Montrose Harbor. Przyszli z najbliższymi, niekiedy mającymi kilkanaście miesięcy. Wystartowali i dobiegli, dając wyraz nie tylko wiary w to, że się powiedzie, również przykład szacunku dla tak symbolicznego wydarzenia, jakim jest Święto Niepodległości.
Powrócimy do niego w szczegółowej relacji w weekendowym wydaniu „Dziennika Związkowego”.
Dariusz Cisowski