Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 13:10
Reklama KD Market

WTA Finals - trzecie podejście Świątek

WTA Finals - trzecie podejście Świątek
Iga Świątek nie ma jeszcze w swoim dorobku zwycięstwa w WTA Finals fot. Mark Cristino/EPA-EFE/Shutterstock

W niedzielę w meksykańskim Cancun rozpocznie się kończący sezon w kobiecym tenisie turniej WTA Finals. Iga Świątek w tej imprezie wystartuje po raz trzeci, a najlepszy wynik osiągnęła rok temu, kiedy dotarła do półfinału.

Przed rokiem Świątek odniosła trzy gładkie zwycięstwa w fazie grupowej, ale w półfinale uległa Arynie Sabalence.

Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego była wówczas liderką światowego rankingu, jednak w kolejnych miesiącach Białorusinka systematycznie zmniejszała stratę. Ostatecznie zdetronizowała Polkę we wrześniu, po zakończeniu US Open.

To właśnie Sabalenka wygrała tegoroczny ranking Race, na podstawie którego wyłaniane są uczestniczki WTA Finals. 25-latka z Mińska wysoką formę prezentowała we wszystkich wielkoszlemowych turniejach - wygrała Australian Open, w US Open dotarła do finału, a French Open i Wimbledon kończyła na półfinale.

Wygrała też turnieje w Madrycie oraz Adelajdzie i zgromadziła 8425 pkt. Dorobek Świątek to 7795 pkt. Złożyło się na niego m.in. trzecie w karierze zwycięstwo w Paryżu. Łącznie wygrała w tym roku pięć turniejów - najwięcej ze wszystkich zawodniczek. Najlepsza była jeszcze w Dausze, Stuttgarcie, Warszawie oraz Pekinie.

Pozostałe uczestniczki WTA Finals to triumfatorka US Open Amerykanka Coco Gauff (5955 pkt), Jelena Rybakina z Kazachstanu (5865), Amerykanka Jessica Pegula (4895), Tunezyjka Ons Jabeur (3695), mistrzyni Wimbledonu Czeszka Marketa Vondrousova (3671) oraz Maria Sakkari (3245). Greczynka zastąpiła Czeszkę Karolinę Muchovą, która leczy kontuzję nadgarstka.

Rywalizacja na pierwszym etapie odbywa się w dwóch grupach, w których zawodniczki walczą systemem "każda z każdą". Losowanie odbędzie się w piątek.

Do półfinałów awansują po dwie najlepsze z każdej grupy i wówczas stoczą pojedynki o udział w zaplanowanym na 5 listopada finale.

Rywalizacja będzie się toczyła nie tylko o wielkie pieniądze (z puli 9 milionów dolarów zwyciężczyni może zgarnąć nieco ponad 3 mln, jeśli wygra wszystkie mecze w grupie), ale również o rankingowe punkty. Świątek na twardych kortach w Cancun ma szansę odzyskać prowadzenie na liście WTA.

Możliwych scenariuszy jest wiele, ale w żadnym powrót Polki na fotel liderki nie zależy tylko od niej. Nawet jeśli Świątek wygra wszystkie pięć spotkań, to musi liczyć na potknięcie Sabalenki albo w półfinale, albo w dwóch meczach fazy grupowej.

W ubiegłym roku najlepsza była Francuzka Caroline Garcia, ale do nadchodzącej edycji nie zdołała awansować.

W Meksyku obok singlistek wystąpi także osiem czołowych debli tego sezonu. W obu konkurencjach wystąpią Gauff i Pegula, które postanowiły połączyć siły w grze podwójnej.

W 2015 roku WTA Finals wygrała Agnieszka Radwańska.

(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama