Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 20:43
Reklama KD Market
Reklama

Piłkarska LE - pierwszy punkt Rakowa, gol Włodarczyka

Piłkarska LE - pierwszy punkt Rakowa, gol Włodarczyka
Raków jest wciąż bez zwycięstwa fot. Zbigniew Meissner/EPA-EFE/Shutterstowck

Raków Częstochowa zremisował ze Sportingiem Lizbona 1:1 w meczu 3. kolejki Ligi Europy i zdobył pierwszy punkt w tych rozgrywkach. W drugim meczu grupy D Sturm Graz zremisował u siebie z Atalantą Bergamo 2:2, a jedną z bramek dla gospodarzy zdobył Szymon Włodarczyk.

Mistrzowie Polski wcześniej przegrali na wyjeździe z Atalantą Bergamo 0:2, potem na sosnowieckim stadionie przegrali z austriackim Sturmem Graz 0:1.

Sporting z kolei wygrał w Austrii 2:1 i na własnym stadionie uległ Atalancie 1:2.

Trener Sportingu Ruben Amorim przed spotkaniem podkreślił, że chce wygrać, zajść jak najdalej w LE, ale priorytetem dla zespołu pozostaje zdobycie tytułu mistrza Portugalii.

Stadionowy spiker, przedstawiając kibicom bogate pucharowe osiągnięcia zespołu z Lizbony, wyrażał nadzieję, że gospodarze wywalczą w czwartek pierwsze punkty w tej edycji LE.

375-osobowa grupa sympatyków Sportingu dała przed rozpoczęciem gry skromny „popis” pirotechniczny, a po kilku minutach miała powody do radości, choć spotkanie zaczęło się dla Portugalczyków źle.

Napastnik przyjezdnych Gyokeres przy linii bocznej sfaulował kapitana i stopera rywali Zorana Arsenica. Sędzia początkowo pokazał mu żółtą kartkę, ale po analizie wideo zmienił decyzję i wyjął czerwony kartonik.

A Arsenic, który w minioną niedzielę wrócił do gry po dwumiesięcznej przerwie spowodowane urazem, nie mógł kontynuować gry. Gościom osłabienie nie przeszkodziło w objęciu prowadzenia. Po dośrodkowaniu Pedro Goncalvesa głową piłkę do siatki skierował Sebastian Coates.

Prowadzący atak pozycyjny zespół trenera Dawida Szwargi miał problem z rozmontowaniem defensywy przeciwnika. Starania Rakowa przyniosły tylko niecelne uderzenia Milana Rundica i Johna Yeboah.

Groźniejsi byli goście, których kontry dwukrotnie zatrzymał bramkarz częstochowian.

Drugą część świetnie mogli „otworzyć” gospodarze, gdyby Jean Carlos z trzech metrów zdołał wpakować piłkę do bramki.

Częstochowianie, być może zachęceni tą sytuacją, albo okrzykami ich trenera zza linii bocznej, ruszyli do przodu z dużą chęcią. Piłkarzom obu zespołów w przeprowadzeniu dokładnych akcji przeszkadzało śliska murawa. Poradził sobie z tym problemem rezerwowy napastnik mistrza Polski Fabian Piasecki. Cztery minuty po wejściu na boisko z bliska pokonał golkipera rywali po podaniu Władysława Koczergina.

Po chwili piłka drugi raz wpadła do bramki gości, okazało się jednak, że z pozycji „spalonej”.

Ostatnie minuty przyniosły zdecydowany napór częstochowian. Portugalczycy bronili się całą drużyną w okolicach swojego pola karnego i zdołali utrzymać remis.

W tabeli Raków zajmuje ostatnie miejsce. Prowadzi Atalanta (7 pkt), przed Sportingiem i Sturmem (po 4 pkt).

W Grazu Włodarczyk uratował remis swojej drużynie, skutecznie wykonując rzut karny w 80. minucie.

Prowadzenie gospodarzom w 13. minucie dał Alexander Prass, a Atalanta jeszcze w pierwszej połowie odpowiedziała dwoma golami Luisa Muriela.

Na półmetku fazy grupowej tylko trzy drużyny mogą się pochwalić kompletem trzech zwycięstw. W grupie E Liverpool rozbił Toulouse 5:1, w grupie H Bayer Leverkusen w takim samym stosunku pokonał Karabach Agdam, a w grupie D AS Roma wygrała ze Slavią Praga 2:0.

W zespole z Rzymu do 70. minuty grał Nicola Zalewski.

Zwycięzcy każdej z ośmiu grup awansują bezpośrednio do 1/8 finału, a ekipy z drugich miejsc zmierzą się w barażu z drużynami, które na trzecich pozycjach zakończą rywalizację w grupach Champions League. Z kolei zespoły z trzecich lokat w Lidze Europy "spadną" do Ligi Konferencji i powalczą w barażu o 1/8 finału z wicemistrzami grup najmniej prestiżowego z pucharów.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama