We wtorek wieczorem nad lasem Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego latał śmigłowiec wielozadaniowy, na lądzie teren przeczesywało kilkuset funkcjonariuszy. Służby nie zaprzestają działań poszukiwawczych za podejrzanym o zabójstwo Grzegorzem Borysem.
Rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska poinformowała PAP we wtorek, że funkcjonariusze szukają Grzegorza Borysa w terenie leśnym przy użyciu wszystkich dostępnych sił i środków. "Mężczyzny szukamy z lądu i z powietrza. W akcję zaangażowani są przewodnicy z psami i leśnicy. Nad przeszukiwanymi terenami lata śmigłowiec" - mówiła.
Jak wynika z danych serwisu flightradar24, jednostka najpierw krążyła nad lasem między Chwarznem a Pustkami Cisowskimi. Później, podobnie jak dzień wcześniej, patrolowała teren między Chwarznem a Dąbrową.
Komisarz Kamińska dodał, że nie ma utrudnień w ruchu na drogach okalających Trójmiejski Park Krajobrazowy m.in. na Obwodnicy Trójmiasta. Zaznaczyła, że sytuacja jest dynamiczna i w środę rano ponownie mogą pojawić się policyjne kontrole.
Funkcjonariusza, podobnie jak w poniedziałek, zaapelowała, by nie wchodzić do lasu, w których prowadzone są policyjne działania. "Z uwagi na prowadzone czynności poszukiwawcze w konkretnym miejscu apelujemy, by przez najbliższe godziny nie wchodzić do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego między gdyńskimi dzielnicami Karwiny i Chwarzno" - mówiła.
Lasy, gdzie działania prowadzi policja, to obszar Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego odgrodzony ul. Wiczlińską i Chwarznieńską; przez środek którego biegnie Obwodnica Trójmiasta. Teren jest pagórkowaty i pokryty gęstym liściastym i częściowo mieszanym lasem. Przez park wiedzie kilka szlaków turystycznych pieszych i rowerowych - lasem można dostać się z dzielnicy Dąbrowa na Chwarzno i Witomino.
Wtorek jest piątym dniem szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej policjantów wspieranych przez Żandarmerię Wojskową, Straż Leśną oraz strażaków.
44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 6-letniego syna. Do zbrodni doszło w piątek rano w Gdyni Fikakowie.(PAP)
autor: Piotr Mirowicz