Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 21:43
Reklama KD Market

Nie żyje legendarny angielski piłkarz Bobby Charlton, mistrz świata z 1966 roku

Bobby Charlton, zmarł w wieku 86 lat fot. Will Oliver/EPA-EFE/Shutterstock

W wieku 86 lat zmarł legendarny angielski piłkarz Bobby Charlton, mistrz świata z 1966 roku, przez większość kariery związany z Manchesterem United. W 1958 roku przeżył katastrofę lotniczą w Monachium, w której zginęło wielu jego kolegów z drużyny.

O śmierci byłego znakomitego zawodnika poinformował Manchester United. Z oświadczenia jego rodziny, opublikowanego przez klub, wynika, że zmarł w sobotę w otoczeniu najbliższych.

Trzy lata temu brytyjskie media - za zgodą jego żony - poinformowały, że zmaga się z demencją.

Bobby Charlton, znany ze swojego potężnego strzału i swojej skromności, występował głównie na pozycji ofensywnego pomocnika. W ciągu prawie 20-letniej kariery w Manchesterze United zdobył Puchar Europy (1968), trzy tytuły mistrza Anglii, a raz Puchar Anglii.

W barwach "Czerwonych Diabłów" wystąpił w sumie 758 razy, strzelając 249 goli. Obydwa rekordy utrzymywały się przez długi czas, aż Ryan Giggs poprawił pierwszy z nich w 2008 roku, a Wayne Rooney drugi - dziewięć lat później.

W 1994 roku otrzymał tytuł szlachecki.

"Manchester United pogrąża się w żałobie po śmierci Sir Bobby’ego Charltona, jednego z największych i najbardziej ukochanych piłkarzy w historii naszego klubu" – oznajmił klub w oświadczeniu.

W reprezentacji Anglii rozegrał 106 meczów w latach 1958-1970, zdobywając 49 bramek.

Był ważną częścią drużyny, która zdobyła mistrzostwo świata w 1966 roku. W tym samym roku został uhonorowany prestiżową "Złotą Piłką" przez magazyn "France Football".

W 1958 roku przeżył katastrofę lotniczą w Monachium, w której zginęło ośmiu kolegów z Manchesteru United (łącznie zginęły 23 osoby). Dziesięć lat później poprowadził klub do wspomnianego, pierwszego w historii Pucharu Europy, strzelając dwa gole w finale z Benficą Lizbona (4:1).

"Po tym, jak w wieku zaledwie 20 lat przeżył traumę związaną z katastrofą lotniczą w Monachium, grał tak, jakby każdy mecz był przeznaczony dla jego poległych kolegów. Potrafił dojść do wielkiej formy po kontuzjach i osiągnąć szczyt zarówno w klubie, jak i w reprezentacji" – napisano na stronie United.

W 2020 roku zmarł w wieku 85 lat brat Bobby'ego - Jack Charlton, również legenda angielskiego futbolu i mistrz świata 1966.

(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama