Stany Zjednoczone przekazały Ukrainie 31 czołgów Abrams; to wszystkie takie pojazdy obiecane przez Waszyngton władzom w Kijowie - powiedział w rozmowie z redakcją Radia Swoboda rzecznik armii USA na Europę i Afrykę pułkownik Martin O'Donnell.
O'Donnell dodał, że wszyscy ukraińscy żołnierze, którzy szkolili się na Abramsach z siłami USA w Niemczech, wrócili do domu. Kijów otrzymał również amunicję i części zamienne do czołgów. "Dotrzymaliśmy warunków umowy" - oświadczył przedstawiciel armii USA na Europę i Afrykę.
Amerykańscy wojskowi twierdzą, że może minąć trochę czasu, zanim Abramsy zostaną skierowane na pole walki, ponieważ dowódcy muszą zdecydować, gdzie i kiedy użyć pojazdów, aby ich wykorzystanie w bitwach z siłami rosyjskimi było jak najskuteczniejsze.
"Czołg Abrams jest cholernie dobrym pojazdem pancernym, ale nie jest panaceum. Ostatecznie liczy się determinacja Ukrainy do osiągnięcia przełomu" - powiedział płk O'Donnell.
Pierwsze Abramsy zostały dostarczone na Ukrainę we wrześniu. Pojazdy te uzupełnią arsenał już posiadanych przez Siły Zbrojne Ukrainy zachodnich czołgów. Ukraińska armia używa już niemieckiego Leoparda-2 i brytyjskiego Challengera-2.
Radio Swoboda przypomniało, że od początku wojny Rosji z Ukrainą, Stany Zjednoczone przekazały Kijowowi pomoc wartą około 44 mld dolarów. Pentagon dysponuje jeszcze około 5 mld dolarów, przeznaczonych na pomoc Ukrainie, zatwierdzonych przez Kongres.(PAP)